Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS musi szybko budować drużynę

(hof)
Piłkarze ŁKS trenowali na sztucznej murawie.
Piłkarze ŁKS trenowali na sztucznej murawie. fot. Paweł Łacheta
Drużyna ŁKS spadła na piętnaste miejsce w tabeli ekstraklasy. W ŁKS powinno się już zapalić czerwone światło ostrzegawcze. Rywale w walce o pozostanie w ekstraklasie prezentują się znacznie lepiej od łodzian. Chodzi tu oczywiście o Cracovię i Zagłębie, a więc drużyny, które mają zbliżoną liczbę punktów do łodzian.

W pierwszej po zimowej przerwie serii ekstraklasy, tak krakowska jak i lubińska drużyna, zaprezentowała się z niezłej strony, a to nie może być dobra wiadomość dla ełkaesiaków. Prawda jest brutalna, im lepiej prezentuje się Cracovia i Zagłębie, tym gorzej dla łodzian.

Łódzcy działacze zdają sobie sprawę z powagi sytuacji. Urzędowy optymizm prysł po piątkowym spotkaniu z Polonią Warszawa. Ten mecz pokazał, że pospolite ruszenie i to na dodatek bez należytego przygotowania nie ma czego szukać na boiskach ekstraklasy. Na nic się zdało to, że do Łodzi przyjechało wielu byłych reprezentantów Polski. W chwili obecnej, bez odpowiedniego przygotowania i solidnego treningu, są bezwartościowi dla drużyny. Mogą się obrażać na taką opinię, ale nic tego w tej chwili nie zmieni.

Bez wątpienia w ŁKS trzeba działać szybko, bo dystans do bezpiecznej strefy w ekstraklasie nie jest wielki, nic nie jest jeszcze przesądzone.

Zapewne dlatego sternicy ŁKS starają wzmocnić zespół. W poniedziałek na treningu pojawili się trzej nowi zawodnicy. Pierwszy z nich to Sergiej Melnik. Ukrainiec ma 24 lata, jest wychowankiem Czernomorca Odessa, (183 centymetry) i występuje na pozycji środkowego obrońcy. Drugim jest 32-letni bramkarz Arkadiusz Malarz, która ma za sobą m.in. występy w Grecji. Na treningu był również młody pomocnik pierwszoligowej Wisły Płock Bartłomiej Sielewski. Wszyscy będą obserwowani przez sztab szkoleniowy przez kilka najbliższych dni. W Łodzi jest też napastnik Mirko Ivanowski, 23-letni Macedończyk, który od półtora roku występuje w Arce Gdynia. Ten jednak dyskutował o wysokości swojego kontraktu i decyzja, czy zagra w ŁKS zapadnie we wtorek.

W klubie z al. Unii muszą pamiętać, że wymogiem koniecznym, by myśleć o utrzymaniu się drużyny w krajowej elicie, jest zdobywanie punktów w meczach z zespołami z dolnych regionów tabeli. I taka okazja pojawi się już w piątek, bo do Łodzi przyjeżdża Lechia Gdańsk. Zespół z Wybrzeża ma o trzy punkty więcej od ŁKS. Gdzie zatem zdobyć punkty, jak nie w takich spotkaniach?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto