ŁKS drugi na turnieju w Radomiu

Łódzki szkoleniowiec miał okazję sprawdzić juniorów: powracającego do gry po wielomiesięcznej przerwie spowodowanej zerwaniem więzadeł krzyżowych Bartłomieja Bartoszewicza oraz Dominika Binkowskiego i Marcina Kuczmerę.

Mecz z warszawianami ełkaesiacy rozpoczęli znakomicie i po pierwszej połowie prowadzili 53:33. Efektowną wstawkę miał Amerykanin B.J. Holmes, który przez niespełna 3 minuty rzucił 11 oczek z rzędu w tym 3 razy za trzy punkty.

Prz trzech ćwiartkach przewaga ŁKS stopniała do 10 punktów (71:61), ale prowadzenie nie było ani przez moment zagrożone. Karwowski ustalił wynik "trójką" (85:81) równo z syreną.

Mecz z Rosą było wyrównany, a największe emocje przyniosła końcówka. Na 7 s przed końcem ŁKS Sphinx prowadził 71:68, a sędziowie odgwizdali faul Marcina Salamonika i uznali za przewinienie niesportowe. Łodzianie stracili tylko punkt i obronili się przed dogrywką.

Znakomitą partię rozegrał Dariusz Kalinowski, który zdobył 24 punkty i zapracował na miano najbardziej wartościowego zawodnika ŁKS w tym turnieju. Dobrze zaprezentował się również Amerykanin B.J. Holmes, najskuteczniejszy w zespole trenera Zycha (łącznie 48 punktów).

W wczorajszym meczu z sensacyjnym zwycięzcą turnieju Zniczem ełkaesiacy byli już wyraźnie zmęczeni i nie potrafili znaleźć sposobu na defensywę rywala.

ŁKS rozpocznie rozgrywki 8 października meczem z Anwilem w Atlas Arenie.

ŁKS - AZS Politechnika Warszawa 85:81 (25:18, 28:15, 18:28, 14:20)
Rosa Radom - ŁKS 69:71 (19:16, 20:21, 15:16, 15:18)
Znicz Basket Pruszków - ŁKS 82:62 (31:20, 16:13, 25:13, 10:16)
ŁKS: Holmes 21, 14, 13, Salamonik 20, 9, 0, Dłuski, 12, 6, 7, Kalinowski 11, 24, 8, Sulima 8, 2, 11, Trepka 6, 4, 15, Binkowski 5, 0, 0, Kenig 2, 10, 0, Bartoszewicz 0, 2, 2 Kuczmera 0, 0, 6. Trener: Piotr Zych.