Przedsiębiorcza kobieta sprzedawała lewe papierosy w pawilonie przy ul. Dąbrowskiego w Pabianicach. Podczas przeszukania pomieszczeń, w których odbywał się handel, ujawniono ponad 1300 paczek papierosów i ponad 500 sztuk różnego rodzaju dopalaczy.
Na sklepowych półkach leżały również oferowane do sprzedaży rozmaite leki. Stróże prawa zabrali pabianiczankę do policyjnego aresztu, a towar został zabezpieczony.
Kilka godzin później w ręce tych samych policjantów wpadł 48-letni mieszkaniec Łodzi, który przewoził samochodem prawie 1000 paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy. Mundurowi zatrzymali jego audi do kontroli drogowej przy ul. Lutomierskiej w Pabianicach. Oprócz nielegalnego towaru stwierdzili, że nie ma dowodu rejestracyjnego ani prawa jazdy. Został zatrzymany.
Zarówno jemu, jak i pabianiczance za wprowadzanie do obrotu lewego towaru grozi grzywna lub do trzech lat pozbawienia wolności. Policjanci szaccują, że budżet państwa stracił na tym co najmniej 23 tys. zł.
Ponadto kobieta odpowie za posiadanie i sprzedaż leków bez pozwolenia, natomiast mężczyzna - za kierowanie pojazdem bez uprawnień oraz brak dokumentów.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
