Podobno żadna impreza nie powinna zacząć się o czasie, bo tak nie wypada. Podobnie było z koncertami podczas zakończonego w niedzielę festiwalu. O ile Psio Crew rozpoczął grę o czasie, to na Kusturicę trzeba było czekać około godziny.
Kapela z Bielska-Białej łącząca elementy drum'n'bass z góralskim folklorem rozgrzała publiczność. Skoczna, melodyjna, etniczna muzyka była zapowiedzią tego, co czekało na fanów podczas niedzielnego wieczoru.
Kto był, ten wie, że było warto. Emir Kusturica z kapelą zagrali kawał dobrej, bałkańskiej muzyki. Czyli było hałaśliwie, skocznie i zabawnie, jak na twórczość filmową Kusturicy przystało.
Pierwsza edycja festiwalu, który za cel stawiał sobie restaurację filmowej Łodzi składała się, poza koncertami, z pokazów m. in. etiud studentów filmówki. Podczas Targowa Film Street Festival rozdano także nagrody - Szafy, które otrzymali: łódzki Se-Ma-For (producent), Piotr Trzaskalski (reżyser) i Jędrzej Bączyk (najlepsza etiuda studencka).
Jako, że impreza ma być cykliczna trzeba organizatorów obdarować łyżką dziekciu, aby w kolejnych latach ustrzegli się tegorocznych błędów.
Mniejszym problemem był jakikolwiek brak informacji, gdzie można znaleźć organizatorów, więc kto ich wcześniej nie znał, miał kłopot np. z otrzymaniem akredytacji. Dużo większym problemem była likwidacja strefy dla mediów podczas ostatniego dnia festiwalu. Brak strefy spowodował, że fotoreporteży musieli wciskać się w tłum z nadzieją, że nikt im nie uszkodzi obiektywu.
Czytaj również:
- Muzycznie podczas Targowa Film Street Festival (wideo)
MM Łódź patronuje:
MMŁódź poleca: | |||
Zostań dziennikarzem obywatelskim | Konkursy | Zdrowie i uroda | Przewodnik po lokalach |
Sztuka w Łodzi | Teatr w Łodzi | Kino w Łodzi | Praca w Łodzi |
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?