Były prezes "Śródmieścia" Krzysztof D. i jego zastępca Tomasz B. zostali wypuszczeni z aresztu. Agnieszka Wojciechowska van Heukelom, pełnomocnik mieszkańców. Nie wierzy też we wpłatę kaucji. Mieszkańcy chcą zobaczyć dokument potwierdzający jej wpłatę
W środę przed spółdzielnią spotkali się zbulwersowani mieszkańcy. Pełnomocniczka mieszkańców mówi, że Krzysztof D., prezes SM Śródmieście działa tak, jakby nic się nie stało. Pomimo zarzutów dalej pracuje w spółdzielni mieszkaniowej. Przecież może wpływać na zeznania świadków. Zwłaszcza, że kilkoro pracowników spółdzielni mówiło, iż są zastraszani. Usłyszeli groźby, że kiedy były prezes wróci na swoje stanowisko, to się nimi rozliczy.
Lidia Suchodolska, kierownik bieżącej działalności w SM "Śródmieście", tłumaczy, że Krzysztof D. nie pełni już funkcji prezesa w zarządzie rady spółdzielni mieszkaniowej, ale nadal jest jej pracownikiem. Piastuje obecnie stanowisko czasowo zawieszonego członka zarządu. Prokuratura pozwoliła mu pojawiać się w spółdzielni i kontaktować się z członkami zarządu.
Krzysztof D., nie chce komentować sytuacji zarzutów.
Krzysztof Kopania, rzecznik prokuratury okręgowej w Łodzi podkreśla, że prokuratura zwalniając prezesa, zachowała aż cztery środki ostrożności: zatrzymanie paszportu z zakazem wyjazdu za granicę, dozór policyjny, zawieszenie w funkcji prezesa oraz poręczenie majątkowe w wysokości 50 tys. zł.
Krzysztof D., prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Śródmieście" zatrzymany przez łódzką policję!
Źródło: Prezes SM "Śródmieście" znowu w spółdzielni. Mieszkańcy są oburzeni [ZDJĘCIA]
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
