Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krwawe porachunki

(jr)
Około godz. 4 rano 31-letni Krzysztof W. oraz podej-rzewani o kradzieże samochodów: 25-letni Sebastian G. (karany za wymuszenia rozbójnicze) i 29-letni Robert Ł. napadli na 16-letniego mieszkańca ul. Próchnika.

Około godz. 4 rano 31-letni Krzysztof W. oraz podej-rzewani o kradzieże samochodów: 25-letni Sebastian G. (karany za wymuszenia rozbójnicze) i 29-letni Robert Ł. napadli na 16-letniego mieszkańca ul. Próchnika. Doświadczeni złodzieje nie mogli zdzierżyć, że na ich terenie pojawiła się młoda konkurencja. Kolega szesnastolatka, który był świadkiem całego zdarzenia, pobiegł do pijalni piwa i wezwał na pomoc przyjaciół. Na odsiecz ruszyła kilkuosobowa ekipa: ,chłopcy" w wieku od 18 do 40 lat, mieszkańcy ulic Próchnika, Lipowej, Żeromskiego, Maratońskiej i Pabianickiej. Krzysztof W., Sebastian G. i Robert Ł. nie wystraszyli się nacierającej gromady. Wbiegli do klatki schodowej, wyłamali z poręczy drewniane pałki i stanęli do walki. Bójka przeniosła się na podwórko sąsiedniej kamienicy.
- Obudził mnie okropny hałas. Z okna zobaczyłam, że przy seledynowym golfie zaparkowanym przy domu stoi trzech mężczyzn z kijami. Dwóch po boku, jeden z przodu. W szyby uderzyli jednocześnie, jakby na komendę - relacjonuje lokatorka.
Inny świadek opowiada, że trzej mężczyźni sprawnie poradzili sobie z dużą grupą napastników. Pobili ich kijami, a potem zmusili do ucieczki po dachach. Po bijatyce Krzysztof W. i jego dwaj kompani udali się w stronę ul. Więckowskiego.
Tymczasem do volkswagena golfa, w którym powybijano szyby, wsiadło 5 mężczyzn. Z piskiem opon wyjechali z podwórka i skierowali się w stronę krewkiej trójki. Na ul. Więckowskiego, za skrzyżowaniem z ul. Żeromskiego, zajechali im drogę. Znów doszło do bijatyki. Tym razem jednak padły strzały. Dwa pierwsze w asfalt, następne w ludzi. Krzysztof W. został trafiony w głowę i klatkę piersiową. Sebastianowi G. pocisk przeszył udo. Robert Ł. jakimś cudem schronił się w klatce schodowej i cało wyszedł z opresji. Pięciu mężczyzn z powrotem wsiadło go golfa i odjechało. Wtedy Robert Ł. wyszedł z kryjówki i podbiegł do leżącego na ulicy Krzysztofa W. Ranny skonał na jego rękach. Robert Ł. powiadomił policję i pogotowie ratunkowe.
- Na miejscu zdarzenia ujęliśmy rannego w udo Sebastiana G., którego natychmiast przewieziono do szpitala. Miasto zostało zablokowane i przystąpiono do zakrojonych na szeroką skalę poszukiwań - mówi nadkomisarz Jarosław Berger, rzecznik prasowy KWP w Łodzi. - Po godz. 9 zatrzymano trzech pasażerów golfa: Tomasza O., Michała C. i Pawła G. Auto odnaleziono w bramie przy ul. Żeromskiego, w pobliżu Wydziału Ruchu Drogowego KMP. Ujęto jeszcze Roberta Ł.
Gdy zamykaliśmy wydanie gazety, policja przeczesywała miasto sprawdzając meliny i inne miejsca, w których mogli schronić się poszukiwani przestępcy.
Policja prosi o kontakt świadków, zwłaszcza rowerzystę, który w sobotę rano przejeżdżał ul. Próchnika. Wszystkim gwarantuje pełną dyskrecję. Informacje można przekazywać pod bezpłatnym numerem infolinii - 0-800-111-997.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto