Decydującą fazę rozgrywek łodzianie zaczęli znakomicie. W niedzielę pewnie zwyciężyli w Radomiu 74:59.
– Zagraliśmy tak, jak chcieliśmy. Zrealizowaliśmy taktykę, dobrze broniliśmy i przede wszystkim byliśmy skuteczni, o czym świadczy nasze prowadzenie na początku (12:0) – mówi rozgrywający łódzkiej drużyny, Dariusz Kalinowski. – Ale nie popadamy w samozachwyt. To byłby nasz największy błąd. Twardo stąpamy po ziemi i przed rewanżem jesteśmy w pełni skoncentrowani.
Koszykarz podkreśla, że tylko w ten sposób można uzyskać awans do kolejnej rudny. – A my nie mamy zamiaru znów jechać do Radomia – dodaje.
Jak więc zagrać, żeby już w środę wyeliminować silnego beniaminka?
–Tak jak w pierwszym spotkaniu – odpowiada rozgrywający ŁKS. – Bronić pewnie i rzucać celnie. Jesteśmy w formie i dobrze przygotowani pod względem taktycznym. Kolejnymi atutami nie do przecenienia będą kibice i własny parkiet.
Dlatego tak naprawdę trudno wyobrazić sobie, by w środę łódzcy koszykarze nie cieszyli się z awansu. Jeśli tak będzie w kolejnej rundzie, której zwycięzca wystąpi w przyszłym sezonie w ekstraklasie, łodzianie zagrają z MKS Dąbrowa Górnicza lub Asseco Prokom 2 Gdynia. W pierwszym meczu górą był MKS, ale we własnej hali wygrał tylko jednym punktem (59:58). Rewanż w Gdyni w środę o godz. 15.30.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?