Tymczasem w ostatnim miesiącu urzędnicy z ZDiT dwukrotnie otrzymali... finansowe nagrody. W zależności od stażu pracy i zajmowanego stanowiska drogowcy inkasowali po 800 zł, 1 tys. zł, 1,6 tys. zł i więcej! A niebawem mogą liczyć na trzynastki.
- Te nagrody są wypłacane co roku i nie są niczym nadzwyczajnym - mówi Aleksandra Kaczorowska z biura prasowego Zarządu Dróg i Transportu. - Pieniądze nie pochodzą z funduszy przeznaczonych na remonty, czy modernizacje tylko z naszych pracowniczych składek i zakładowego funduszu nagród.
* * * * *
Nikt nie odmawia drogowcom prawa do nagród i premii. Ba, niech otrzymują je w jeszcze wyższych kwotach.
Tylko jest jeden warunek. Niech łódzkie drogi będą przedstawiane jako wzór dla innych miast, niech media pokazują roześmianych łódzkich kierowców, którzy jeżdżą po odśnieżonych i równych jak stół jezdniach, parkują w cywilizowanych warunkach, a przyjezdni bez patrzenia w GPS trafiają w Łodzi do celu podróży.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?