Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Imponująca seria! Już dziesięć zwycięstw ŁKS w tym sezonie

Marek Kondraciuk
Jakub Kosecki (od prawej) znów zdobył ważne bramki dla ŁKS na wagę punktów
Jakub Kosecki (od prawej) znów zdobył ważne bramki dla ŁKS na wagę punktów Krzysztof Szymczak
ŁKS konsekwentnie piął się w górę pierwszoligowej tabeli, później ustabilizował formę i regularnie wygrywał oczekując na wpadkę Podbeskidzia i doczekał się. Siódme z rzędu, a dziesiąte w całych rozgrywkach zwycięstwo (w czwartek nad Odrą Wodzisław 2:0, po golach Jakuba Koseckiego 41 i 87) zaowocowało objęciem prowadzenia.

Seria zwycięstw sprawiła, że ełkaesiacy nabrali zdrowej, sportowej pewności siebie. Grają z imponującym przekonaniem o swojej sile i mają kilku egzekutorów. To atut zespołu, w którym odpowiedzialność w ofensywie rozkłada się na kilku zawodników. Nawet bez pauzującego za czerwoną kartkę (na szczęście tylko jeden mecz) supersnajpera Marcina Mięciela potrafili zdobyć dwie bramki. Tym razem rozstrzygnął mecz Jakub Kosecki, a warto przypomnieć, że wcześniej gole na wagę punktów zdobywali oprócz Mięciela i Koseckiego także Marcin Smoliński, Bartosz Romańczuk i Artur Golański.

ŁKS jest jedynym zespołem pierwszej ligi, który na 13 spotkań wygrał aż 10. Łodzianie zapomnieli już, jak smakuje porażka, bo jedyny mecz przegrali 20 sierpnia (w Poznaniu z Wartą 1:4) i oby tak pozostało. Żadnego spotkania nie przegrał tylko Piast.

Trener Andrzej Pyrdoł ma stabilny skład, w którym w zależności od potrzeb i z konieczności (kontuzje, kartki) dokonuje tylko pojedynczych korekt. To także umacnia poczucie siły w zespole, który jest coraz bardziej skonsolidowany, a jednocześnie nie zabija ducha rywalizacji. Kilku zawodników m.in. Rafał Kujawa, Artur Golański, Damian Seweryn i Damian Pawlak wywiera presję na podstawowych zawodników, co na pewno wpływa na jakość gry zespołu. Przed sezonem najwięcej obaw było o grę defensywy. W sparingach miała sporo wpadek, na początku rozgrywek także jej się to zdarzało. Wydaje się, że scementował tę formację Michał Łabędzki, który wybił się na indywidualność drużyny. Już tylko 4 zespoły w lidze mają mniej straconych goli od ŁKS (Piast, Podbeskidzie, Polkowice i Flota). Już 6 spotkań ŁKS skończył bez straty bramki, a tylko Piast, Warta, Radzionków i Nieciecza strzeliły mu więcej niż jednego gola. Nie są to jeszcze imponujące statystyki, ale przed rozgrywkami wydawało się, że w tyłach może być gorzej.

Już we wtorek ełkaesiaków czeka pucharowa potyczka z czołowym zespołem ekstraklasy Lechią Gdańsk, która zajmuje czwarte miejsce. W ŁKS nikt już nie wspomina o ewentualnym odpuszczeniu rywalizacji pucharowej w imię skoncentrowania się na lidze. Jeśli drużynie dobrze idzie, omijają ją poważniejsze kontuzje, to trzeba wykorzystać szansę na awans do ćwierćfinału.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto