Seria zwycięstw sprawiła, że ełkaesiacy nabrali zdrowej, sportowej pewności siebie. Grają z imponującym przekonaniem o swojej sile i mają kilku egzekutorów. To atut zespołu, w którym odpowiedzialność w ofensywie rozkłada się na kilku zawodników. Nawet bez pauzującego za czerwoną kartkę (na szczęście tylko jeden mecz) supersnajpera Marcina Mięciela potrafili zdobyć dwie bramki. Tym razem rozstrzygnął mecz Jakub Kosecki, a warto przypomnieć, że wcześniej gole na wagę punktów zdobywali oprócz Mięciela i Koseckiego także Marcin Smoliński, Bartosz Romańczuk i Artur Golański.
ŁKS jest jedynym zespołem pierwszej ligi, który na 13 spotkań wygrał aż 10. Łodzianie zapomnieli już, jak smakuje porażka, bo jedyny mecz przegrali 20 sierpnia (w Poznaniu z Wartą 1:4) i oby tak pozostało. Żadnego spotkania nie przegrał tylko Piast.
Trener Andrzej Pyrdoł ma stabilny skład, w którym w zależności od potrzeb i z konieczności (kontuzje, kartki) dokonuje tylko pojedynczych korekt. To także umacnia poczucie siły w zespole, który jest coraz bardziej skonsolidowany, a jednocześnie nie zabija ducha rywalizacji. Kilku zawodników m.in. Rafał Kujawa, Artur Golański, Damian Seweryn i Damian Pawlak wywiera presję na podstawowych zawodników, co na pewno wpływa na jakość gry zespołu. Przed sezonem najwięcej obaw było o grę defensywy. W sparingach miała sporo wpadek, na początku rozgrywek także jej się to zdarzało. Wydaje się, że scementował tę formację Michał Łabędzki, który wybił się na indywidualność drużyny. Już tylko 4 zespoły w lidze mają mniej straconych goli od ŁKS (Piast, Podbeskidzie, Polkowice i Flota). Już 6 spotkań ŁKS skończył bez straty bramki, a tylko Piast, Warta, Radzionków i Nieciecza strzeliły mu więcej niż jednego gola. Nie są to jeszcze imponujące statystyki, ale przed rozgrywkami wydawało się, że w tyłach może być gorzej.
Już we wtorek ełkaesiaków czeka pucharowa potyczka z czołowym zespołem ekstraklasy Lechią Gdańsk, która zajmuje czwarte miejsce. W ŁKS nikt już nie wspomina o ewentualnym odpuszczeniu rywalizacji pucharowej w imię skoncentrowania się na lidze. Jeśli drużynie dobrze idzie, omijają ją poważniejsze kontuzje, to trzeba wykorzystać szansę na awans do ćwierćfinału.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?