Fani Widzewa tracą cierpliwość. Widzew wymaga wstrząsu, czas na nowych!
Od momentu, kiedy jasne się stało, że Klementowski odejdzie, kierowanie klubem przejęła rada nadzorcza spółki. To oni już w grudniu wyznaczali kierunki, dobierali współpracowników, decydowali o transferach, słowem zarządzali Widzewem. Wówczas Tomasz Stamirowski, prezes Stowarzyszenia RTS Widzew, mówił, że klub jest odbudowywany. I to wymaga pewnych działań i kultury organizacyjnej. Wyraził nadzieję, że w tym wszystkim uda się stworzyć coś, co będzie dla Widzewa najlepsze. Jak widać, ze średnim skutkiem, co pokazuje choćby niedawna zmiana trenera. Może zatem warto także przewietrzyć radę nadzorczą, wprowadzić do niej ludzi, którzy w jeszcze bardziej profesjonalny sposób będą wpływać na zarządzanie i funkcjonowanie klubu z al. Piłsudskiego. Nie brak już głosów, że tego wymaga widzewska racja stanu!