Przednie koło większe i stabilne, a tylne – dwa razy mniejsze i ruchome, bo to ono jest odpowiedzialne za skręcanie – tak prezentuje się najnowszy wynalazek Mieczysława Bojgena, łódzkiego konstruktora oryginalnych bicykli.
– Jeszcze nikt nie opanował na tyle dobrze prowadzenia mojej najnowszej konstrukcji, by móc jeździć na niej, bez dotykania co chwila stopą o ziemię – opowiada pan Mieczysław. – A jak montowałem ten rower, to byłem przekonany, że będzie się na nim jeździło bardzo prosto. Zasada jego działania jest bowiem identyczna jak w wózkach widłowych, w których za wykonanie manewrów odpowiadają tylne koła.
Oryginalnych bicykli było więcej. Wśród nich m.in.: rower z samochodową kierownicą (trzeba się nią sporo nakręcić, bo jeden jej obrót to dopiero skręt zaledwie o 40 stopni), rower z dwoma przednimi kołami stykającymi się u góry (można na nim jeździć wyłącznie szybko i koniecznie z uniesionym do góry jednym przednim kołem) oraz tzw. twister, czyli rower z dwoma tylnymi kołami, które uciekają na wszystkie strony).
– Na każdy taki pojazd trzeba mieć metodę – mówi pan Mieczysław. – Niektórym jej poznanie zajmuje godzinę, a niektórym i tydzień nie wystarcza.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?