Elektrociepłownia EC-2 przy Wróblewskiego zostanie zamknięta

Dobiega końca historia elektrociepłowni EC-2 przy ul. Wróblewskiego. Olbrzymi obiekt będzie działał tylko do końca marca, po czym zostanie wystawiony na sprzedaż. Elektrociepłownia należy do spółki Veolia Energia Łódź (dawniej Dalkia Łódź).

- Z naszych badań wynika, że ze względów technicznych kotły i instalacje ciepłownicze w EC-2 nie będą w stanie efektywnie pracować po 2015 roku. Również nowe przepisy w zakresie ochrony środowiska ograniczają możliwości pracy EC2 zgodnie z normami emisyjnymi - mówi Robert Warchoł, pełnomocnik zarządu ds. komunikacji Veolia Energia Łódź S.A. - Zaopatrzenie miasta w ciepło może być realizowane z dwóch elektrociepłowni - EC3 i EC4.

Na terenie elektrociepłowni znajdują się dwie 64-metrowe chłodnie kominowe. Każda z nich ma 57 metrów średnicy w najszerszym miejscu przy ziemi i 26 metrów przy szczycie. Te charakterystyczne ze względów na swój pękaty wygląd budowle są największymi tego typu w całej Łodzi. EC-2 zapewnia ogrzewanie i ciepłą wodę mieszkańcom Retkini oraz Karolewa.

Elektrociepłownia EC-2 powstała w latach 50. odpowiadając na rosnące zapotrzebowanie na energię łódzkiego przemysłu. Z uwagi na usytuowanie w ścisłym centrum elektrociepłownia EC-1 nie miała możliwości rozbudowy, dlatego władze zadecydowały o powstaniu nowej w południowo-zachodniej części miasta. Jej lokalizacja została wybrana również z myślą o budowie nowych osiedli mieszkaniowych.

Budowa EC-2 rozpoczęła się w 1955 r. Pierwszy kocioł zaczął w niej pracować 1 lutego 1957 r., a w pełni zaczęła działać w 1961 r. Elektrociepłownia zajmuje 19,5 ha. Obecnie pracuje w niej 190 osób, w szczytowych latach działalności – około 650. Na terenie EC2 kręcono m.in. seriale „Stawka większa niż życie” i „Komisarz Alex”.

Po 31 marca teren elektrociepłowni pozostanie pod opieką i ochroną Veolia Energia Łódź. - Zagospodarowanie terenów pofabrycznych w Łodzi, takich jak choćby teren historycznej elektrociepłowni EC1 pokazuje, że te obszary mogą zyskać nowa funkcjonalność i służyć miastu i jego mieszkańcom w sferze kultury, nauki czy rozrywki - dodaje Robert Warchoł.