Ponad 50 działkowców z Widzewa twierdzi, że fabryka sprzętu AGD wypłaciła im zbyt małe odszkodowania za likwidowane ogródki. Rzeczoznawcy najwyżej wycenili... trawniki, a zupełnie nie brali pod uwagę warzyw i wielu innych roślin. Wszystko odbyło się w pośpiechu, bo firmie zależało na czasie.
– Tyle lat pracy na nic – płacze Jadwiga Bartos. – Włożyliśmy w tę działkę wiele wysiłku i pieniędzy. Mamy tu dużo kwiatów, owoców, a dostaliśmy za nią tylko 9320 złotych. Tymczasem za nową, na której jeszcze nic nie ma, musimy zapłacić co najmniej 8 tysięcy! Rzeczoznawca wycenił tylko nasze trawniki, domek i ogrodzenie, a nikogo już nie obchodziło, ile zapłaciliśmy za nasiona, ani że np. młode iglaki nie dadzą się przenieść na inną ziemię i na pewno zmarnieją.
Józef Zuchora uprawiał działkę 22 lata.
– Tu był ugór. Wszystko, własnymi siłami zagospodarowaliśmy, a teraz, za tyle lat ciężkiej harówki dali mi tylko 1.300 złotych – rozpacza. – To skandal!
Wcześniej kazali mi powycinać drzewa. Nie wiedziałem dlaczego, a to po to, żeby mi mniej zapłacić!
Maria Jankowska dostała za swój kawałek ziemi jedną z najwyższych cen (10 tys. złotych), choć uprawiała go „tylko” przez 3 lata.
– Kiedy kupiłam tę działkę, domek się rozlatywał. Założyłam więc nowy dach, wyremontowałam, a teraz muszę go opuścić. To niesprawiedliwe... - żali się.
Właściciele altan dowiedzieli się o likwidacji ogrodu na początku czerwca. Teren mają opuścić do października. Tymczasem działkowcy skarżą się, że już w sierpniu wyłączono w ogrodzie wodę.
– Była susza, a my nie mogliśmy podlać ziemi. Włoszczyzna ginęła w oczach, rośliny więdły.
Ogród działkowy przy ul. Papierniczej składa się z trzech części. Wszystkie mają łącznie 5,25 ha powierzchni. „Bosch” kupił od Urzędu Miasta 2-hektarowy fragment ziemi, na którym znajdują się 53 działki.
Użytkownicy dostali od 1000 do 12.000 złotych.
W Polskim Związku Działkowców podkreślają, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem:
– Działki wyceniono różnie, w zależności od tego, co kto na nich miał – mówi pracownica Polskiego Związku Działkowców. – Teraz każdy wybiera sobie inny ogród, a my pomagamy im znaleźć na nim wolną działkę. Nikt nie pozostanie bez ziemi, chyba że sam tak zadecyduje i wyda swoje pieniądze na coś innego.
20 lutego 2002 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że ustawa o pracowniczych ogrodach działkowych (według której PZD miał w wieczystym użytkowaniu tereny, na których znajdują się działki) jest niezgodna z konstytucją. Krajowa Rada Polskiego Związku Działkowców uznała to za zamach na właścicieli.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?