W ubiegłym roku łódzki magistrat kupił 16 katalp – drzewek w donicach, za 155 tys. zł. W październiku schowano je do pomieszczeń ogrodu botanicznego. Zdaniem magistratu drzewka, jako rośliny doniczkowe, muszą poczekać do 15 maja. Wtedy nie będzie już istniało ryzyko wystąpienia przymrozków, tak szkodliwych dla delikatnych roślin.
„Wszystkie rośliny doniczkowe mogą zostać wyprowadzone spod osłon termicznych dopiero po zakończeniu ryzyka wystąpienia przymrozków. Tradycyjnie przyjęto, że jest to okres po 15 maja. Zatem wszystkie rośliny doniczkowe, będące w posiadaniu Zarządu Zieleni Miejskiej, zostaną umieszczone w przestrzeni miejskiej w drugiej połowie maja” -tłumaczył Grzegorz Gawlik z biura prasowego łódzkiego magistratu.
Katalpy wzbudzają kontrowersje odkąd tylko zostały kupione. Łodzianie głosowali za kupnem 25 drzew w cenie 165 tys zł budżetu obywatelskiego. Urząd Miasta zdecydował się jednak na kupno 16 drzewek w donicach projektu Antonio Cittero (7 tys. za jedną). Koszt pielęgnacji każdego z nich to 1,2 tys. zł. Łącznie wydano na katalpy 155 tys. zł.
Ze względu na wrażliwość gatunku, drzewka będą mogły cieszyć Łodzian tylko przez ok. 5 miesięcy w roku. Są rozstawione od placu Wolności do ul. Więckowskiego – w pierwotnym planie szpaler miał ciągnąć się aż do ulicy Zielonej.
źródło: Drzewka na Piotrkowskiej. Katalpy za 155 tys. zł są zbyt delikatne na majową aurę
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?