Drużyna koszykarek Widzewa już liderem!

Brzmi to paradoksalnie, ale mecz był dla widzewianek trudniejszy niż środowe, też zwycięskie, spotkanie z mistrzem Polski Lotosem. Po raz pierwszy Widzew był bowiem faworytem i presja miała wpływ na postawę zespołu. Niemal wszystkie podopieczne trenera Miodraga Gajicia były gorzej dysponowane niż w meczu przeciw gdyniankom. Cenne jest więc to, że potrafiły wygrać, choć mecz im się nie układał.

Oba zespoły zaczęły nerwowo i przez 5 minut były tylko dwa celne rzuty (Anna Tondel za 3 i Katarzyna Kenig). Widzew prowadził 5:0, ale stracił inicjatywę. Za sprawą głównie Weroniki Idczak i Elżbiety Mowlik oraz silnej fizycznie Amerykanki Candice Champion akademiczki odskoczyły w 15 min na 8 oczek (13:21 i 15:23), a w 20 min na 10 (30:40).

W trzeciej kwarcie ciężar gry wzięła na siebie najlepsza tego dnia w Widzewie Anna Tondel. Mocno wsparły ją Katarzyna Kenig i Joanna Szymczak-Górzyńska. Dobrą zmianę dała Olga Żytomirska. Odnalazła rytm gry zmienniczka w roli rozgrywającej Kamila Trojanowska. Straty Widzewa stopniały w 28 min do dwóch punktów (46:48), a cztery minuty później Żytomirska wyprowadziła zespół na prowadzenie (52:51). Idczak jeszcze raz poderwała AZS (52:58), ale gasła Mowlik, co wykorzystały widzewianki.

Aleksandra Pawlak, która przez 38 min nie zdobyła punktu wyrównała na 58:58, a w przedostatniej minucie gry wspaniałym rzutem za 3 dała Widzewowi czteropunktową przewagę (63:59). Ten cios złamał AZS. Podjęła jeszcze walkę Champion, ale samo nazwisko, nawet takie, nie zapewnia zwycięstwa. Punktowały jeszcze Tondel i Żytomirska, zapewniając drużynie trzecie zwycięstwo.
Widzew - INEA AZS Poznań 65:63 (15:21, 17:19, 16:11, 17:12)

Widzew: Tondel 17, Żytomirska 15, Szymczak-Górzyńska 13, Kenig 9, Pawlak 5, Trojanowska 4, Jaroszewicz 2, Chomicka 0. Trener: Miodrag Gajić.

AZS: Mowlik 19, Champion 18, Idczak 12, Makowska 8, Kędzia 4, Durak 2, Hodges, Kotnis, Mazurczak 0. Trener: Krzysztof Szewczyk.