Dowiedz się więcej o łódzkich downhillowcach i zobacz jak jeżdżą po Rudzkiej Górze |
W rozgrywanych wczoraj (17 lipca) w Szczyrku Mistrzostwach Polski w downhillu z dobrej strony pokazali się łodzianie.**Jakub Frontczak zajął trzecie miejsce w kategorii Masters.** Zawodnik Freaky Rippers w finale uzyskał czas 3 min. 17.90 sek.
Frontczak przegrał tylko z Wojciechem Koniuszewskim i Grzegorzem Zielińskim. - To starzy wyjadacze - przyznaje łodzianin, który cieszy się z sukcesu. - Trasa była trudna, wymagająca i niebezpieczna. Jestem zadowolony z tego wyniku - dodaje. Frontczak do drugiego miejsca stracił prawie 12 sekund. Co ciekawe, o wygranej Koniuszewskiego z Zielińskim zadecydowała... 0.01 sekundy.
Także kolega z zespołu Frontczaka zajął 3. lokatę, tylko w kategorii junior. Marcin Tarkowski, bo o nim mowa, nie był jednak tak zadowolony z tego wyniku. - Jestem bardzo rozczarowany - przyznał 18-latek, który był faworytem w swojej kategorii. Dlaczego nie udało się osiągnąć celu? - Wywaliłem się w finale. Wyśliznęło mnie w miejscu, w którym nawet bym o tym nie pomyślał i przeleciałem przez kierownicę - tłumaczy.
Dla Tarkowskiego były to ostatnie Mistrzostwa Polski w downhillu w kategorii juniora. To niepowodzenie chciałby zrekompensować jakoś na tegorocznych Mistrzostwach Świata w Szwajcarii (początek września).
Czytaj codziennie MMLodz.pl/sport:
Żużel: Orzeł Łódź nie dał rady Startowi Gniezno. Jeden Jeleń to za mało [zdjęcia]
Milion złotych nie pomoże. Marcin Gortat w Rosji zamiast w ŁKS-ie Łódź? [wideo]
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?