Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dickson Choto i Kamil Poźniak zagrają w ŁKS?

Paweł Hochstim
Sebastian Szałachowski na pewno nie będzie ostatnim wzmocnieniem ŁKS w tym sezonie
Sebastian Szałachowski na pewno nie będzie ostatnim wzmocnieniem ŁKS w tym sezonie fot. Krzysztof Szymczak
W najbliższych dniach ŁKS ma zostać poważnie wzmocniony. Szefowie łódzkiego klubu rozmawiają w sprawie wypożyczeń piłkarzy, którzy nie mają szans na grę w lepszych klubach, ale reprezentują dobry poziom. Celem numer jeden jest ponoć Dickson Choto, do niedawna czołowy obrońca Legii Warszawa.

Piłkarz z Zimbabwe jest już w Polsce ponad dziesięć lat. Co ciekawe, zanim trafił do Legii był nawet na testach w ŁKS, ale szybko został odesłany. Problemem jest oczywiście wysoka pensja, którą pobiera w Warszawie, ale szefowie Legii są zdeterminowani, by pozbyć się go z klubu. Nie jest wykluczone, że Legia mogłaby nadal opłacać część wynagrodzenia Choto.

Szefowie ŁKS rozmawiali także z lewym obrońcą Lecha Poznań Sewerynem Gancarczykiem, który też szuka nowego klubu. Piłkarz potwierdza, że doszło do negocjacji, ale klub nie był w stanie spełnić jego wymagań finansowych.

W najbliższych dniach do ŁKS trafi najprawdopodobniej oferta wypożyczenia z Lechii Gdańsk Kamila Poźniaka. Piłkarz, wykupiony pół roku temu z PGE GKS Bełchatów, nie może przebić się do podstawowego składu Lechii. Dodatkowo gdański klub jest bliski pozyskania innego pomocnika, Martiego Riveroli, występującego w rezerwach Barcelony. Jeśli trener Tomasz Kafarski i piłkarz dojdą do porozumienia, dla Poźniaka zabraknie miejsca nawet w szerokiej kadrze Lechii. Nieoficjalnie wiadomo, że gdański klub zamierza zaproponować wypożyczenie Poźniaka kilku słabszym zespołom z ekstraklasy, m.in. z ŁKS.

Sprawa ostatnich wzmocnień ŁKS musi zakończyć się do końca sierpnia, bo wtedy zamknie się okno transferowe. Po tym terminie będzie można zatrudniać już tylko piłkarzy, którzy nie będą mieli pracy, a wśród nich ciężko będzie znaleźć kogoś wartościowego. Dlatego w obecnej sytuacji finansowej najlepszym pomysłem są wypożyczenia.

Po środowym zwycięstwie 2:0 w Niecieczy z Termaliką w pierwszej rundzie Pucharu Polski, humory w łódzkiej drużynie znacznie się poprawiły. Nie da się ukryć, że gra niektórych piłkarzy musiała dać do myślenia trenerowi Dariuszowi Bratkowskiemu. Bardzo dobrze w roli stoperów spisali się Piotr Klepczarek i Michał Łabędzki oraz bramkarz Pavle Velimirović. Nie jest wykluczone, że ta trójka zagra w poniedziałek w Gdańsku przeciwko Lechii (początek o godz. 18.30), a na ławce rezerwowych usiądą podstawowi dotychczas piłkarze Bogusław Wyparło i Marcin Adamski. Do Gdańska piłkarze ŁKS pojadą w niedzielę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto