Zwycięzca pokonał 14 rywali, w tym 7 z sekcji konnej łódzkiej straży miejskiej oraz 7 z ŁKJ. Gonitwa, która odbywała się w strugach deszczu, była bardzo zacięta. Trwała pięć minut.
Hubertus jest organizowany przez jeźdźców co roku na zakończenie sezonu, w okolicach 3 listopada (dzień świętego Huberta, patrona myśliwych i jeźdźców).
– Dziś pogoń za lisem wygląda nieco inaczej niż kilkadziesiąt czy kilkaset lat temu – opowiada Małgorzata Woźniak z ŁKJ. – W rolę lisa wciela się jeździec z lisią kitą przypiętą do lewego ramienia. Ten, kto ją zerwie, wygrywa i za rok sam ucieka jako lis.
Przed Biegiem Hubertusa można było obejrzeć trening sekcji konnej Straży miejskiej (m.in. skoki przez płonące przeszkody) oraz pokaz powożenia bryczką.
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?