MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Derby, jakich jeszcze w Łodzi nie było - ŁKS Siemens AGD podejmuje MUKS Widzew

(bap)
Neli Paszewa
Neli Paszewa fot. Maciej Stanik
Spotkanie dziesięciokrotnego mistrza Polski z beniaminkiem ekstraklasy nie powinno budzić większych emocji. Ale nie w Łodzi, gdzie w niedzielę o godz. 15 koszykarki ŁKS Siemens AGD podejmują MUKS Widzew.

Takich derbów jeszcze nie było. Obie drużyny po raz pierwszy zmierzą się w ekstraklasie.

Z taką niecierpliwością łódzcy kibice żeńskiego basketu na rozpoczęcie nowego sezonu nie czekali co najmniej od połowy lat 90., kiedy ŁKS z powodzeniem walczył o mistrzostwo Polski. Wszystko za sprawą drużyny Widzewa, która po raz pierwszy w 45-letniej historii istnienia sekcji koszykówki awansowała do najwyższej klasy rozgrywkowej. I już w pierwszej kolejce los skojarzył oba łódzkie kluby.

Do tej pory ŁKS i Widzew spotykały się jedynie w meczach sparingowych lub co najwyżej Pucharu Polski. W obu przypadkach widzewianki najczęściej były tłem dla utytułowanych rywalek zza miedzy. Tym razem wcale nie musi tak być i bardzo trudno wskazać faworyta meczu, który już przed jego rozpoczęciem przeszedł do historii.

W końcu zespół z al. Piłsudskiego latem wzmocniły doskonale znające halę przy al. Unii Katarzyna Kenig, Agnieszka Jaroszewicz i Olga Żytomirska, a oprócz nich przyszły: Małgorzata Chomicka, Anna Tondel, Joanna Szymczak-Górzyńska, Eliza Gołumbiewska i Lucyna Kotonowicz. Ale tak wiele zmian, szczególnie w pierwszych meczach, może podwoić frycowe beniaminka. - Dlatego szkoda, że derby gramy już teraz - martwił się po niezbyt udanym w wykonaniu widzewianek turnieju "Zawsze z mistrzem" prezes Ryszard Andrzejczak.

Lepszą minę miał trener ŁKS Mirosław Trześniewski. Podczas próby generalnej widać było bowiem, że jemu szybciej udało się wkomponować do drużyny nowe zawodniczki, a Bułgarka Neli Paszewa i Agnieszka Modelska (z powodu jej kontuzji może zagrać inna nowa - Magdalena Losi) mogą okazać się silnymi punktami pierwszej piątki. - Latem słyszałem głosy, że ŁKS już nie ma, ale jak widać, będziemy walczyć - mówi opiekun ełkaesianek.

Mobilizacja w obu drużynach jest ogromna. Pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie i do tego nad lokalnym rywalem będzie miało podwójną wartość. Szkoda tylko, że derbowe starcie nie zostanie rozegrane w hali Atlas Arena, tylko w hali przy al. Unii. Oznacza to, że meczu nie zobaczy zorganizowana grupa kibiców gości. Pozostaje im transmisja w TVP Sport.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto