Mimo tego mamy nadzieję, iż podopieczni trenera Czesława Michniewicza zacisną zęby i powalczą o całą pulę. Gdyby im się udało, byłaby to ich trzecia w tym sezonie wyjazdowa wygrana (wcześniej uporali się z Koroną i Polonią Warszawa).
We wtorek widzewiacy trenowali dwukrotnie (na siłowni i w sali gimnastycznej oraz na bocznym boisku). Po południu wolne mieli piłkarze, którzy w poniedziałek wystąpili w zremisowanym 1: 1 sparingu z SJK Seinajoki, czyli: Jarosław Bieniuk, Bruno Pinheiro, Jurijs Żigajevs, Velibor Djurić, Paweł Grischok, Prejuce Nakoulma, Przemysław Oziębała i Sebastian Radzio. W środę widzewiacy również spotkają się dwa razy.
W żadnym z zespołów nie ma zawodników zawieszonych za kartki, kilku piłkarzy musi jednak uważać, żeby nie grać zbyt ostro, bowiem upomnienie od sędziego oznacza przymusową pauzę. W Widzewie są to: Dudu Paraiba, Mindaugas Panka i Ugo Ukah, zaś w Śląsku: Dariusz Sztylka (autor bodaj najpiękniejszego gola minionej kolejki ekstraklasy), Piotr Celeban i Tadeusz Socha.
Szkoleniowiec Śląska, najstarszy trener pracujący obecnie w najwyższej klasie rozgrywkowej, 69-letni Orest Lenczyk (dwukrotnie opiekował się Widzewem) ma powody do satysfakcji. Pod jego wodzą wrocławianie nie doznali jeszcze porażki, a ta dobra passa trwa już trzynaście meczów. Inna sprawa, że stadion w stolicy Dolnego Śląska wcale nie jest twierdzą nie do zdobycia (gospodarze przegrali tam dwukrotnie – z Legią 0:1 i z Lechem 1:2). Wrocławianie są nieco skuteczniejsi od łodzian (odpowiednio 28 i 27 goli), tracą jednak więcej bramek (odpowiednio 25 i 22). Liczymy więc, że doczekamy się piątego w tych rozgrywkach meczu widzewiaków z "zerem z tyłu".
Po miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją żeber treningi wznowił Bośniak Amir Spahić, jest jednak mało prawdopodobne, żeby w sobotę znalazł się w meczowej osiemnastce desygnowanej przez Lenczyka. W rundzie jesiennej Widzew pokonał w Łodzi Śląsk 5:2, przyczyniając się do zwolnienia ówczesnego trenera rywali Ryszarda Tarasiewicza. Hattrickiem popisał się wówczas Marcin Robak, dwa gole zdobył Darvydas Sernas (dla Śląska trafiali Piotr Ćwielong i Waldemar Sobota).
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?