Arkadiusz Jaksa, pełnomocnik prezydent Łodzi ds. utworzenia Zarządu Zieleni Miejskiej przekonywał radnych, że połączenie zoo, ogrodu botanicznego i leśnictwa miejskiego przyniesie Łodzi w ciągu dwóch lat od miliona do dwóch milionów złotych oszczędności. UMŁ planuje, że pieniądze te zostałyby przeznaczone na inwestycje.
W łodzkim zoo, ogrodzie botanicznym oraz leśnictwie miejskim pracuje ponad 220 osób. Pełnomocnik prezydent Hanny Zdanowskiej zapewniał radnych, że połączenie nie jest równoznaczne ze zwolnieniami: - Nie planujemy zwolnienia nawet jednej osoby, która opiekuje się zwierzętami w zoo lub roślinami w ogrodzie botanicznym.
Roczny budżet łódzkiego zoo, ogrodu botanicznego i leśnictwa miejskiego oraz płace osób zatrudnionych w wydziale ochrony środowiska, które przeszłyby do Zarządu Zieleni Miejskiej, dają razem 33 mln zł. Z tej kwoty na inwestycje przeznaczane są 4 miliony zł.
Arkadiusz Jaksa przekonywał też radnych, że Łódź jest jednym z niewielu miast, które nie ma zarządu zieleni.
Te argumenty nie do końca przekonały radnych. Witold Rosset, radny PO, przewodniczący komisji finansów powiedział: - Do żadnego z tych zarządów nie włączono ogrodu zoologicznego. Chcecie tworzyć moloch, który szybko doprowadzi do marginalizacji ogrodu zoologicznego. Z zoo zrobicie fermę. Ja do tego ręki nie przyłożę.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?