MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Czy na Teofilowie trują zwierzęta?

(jed)
Wiele osób wyprowadza psy na smyczy, żeby nie zjadły zatrutego jedzenia.
Wiele osób wyprowadza psy na smyczy, żeby nie zjadły zatrutego jedzenia. fot. Janusz Kubik
Na Teofilowie w rejonie ulic Rojnej, Wici i Rydzowej pojawiły się ostrzeżenia o tym, że ktoś podrzuca zatrute jedzenie. Nie wiadomo, kto rozwiesza ostrzeżenia ani ile psów czy też innych zwierząt padło ofiarą truciciela.

O sprawie nie wie policja (choć w ogłoszeniu jest napisane, że ją tam zgłoszono), łódzkie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami ani Spółdzielnia Mieszkaniowa Teofilów.

Zdzisław Okrasa, zastępca prezesa spółdzielni mówi, że mieszkańcy przychodzą z różnymi sprawami, ale o trutych psach nie słyszał.

Według weterynarzy, ktoś niepotrzebnie sieje na osiedlu panikę.

Agata Klimczak, weterynarz z kliniki Psia Kość przy ul. Rojnej mówi, że leczyła chorego psa, którego opiekunowie utrzymywali, że został otruty. Ale żeby to stwierdzić, trzeba przeprowadzić specjalistyczne badania, a te są bardzo drogie i właściciele zwierząt się na nie decydują.

Weterynarze zalecają, żeby psów nie spuszczać ze smyczy lub wyprowadzać je w kagańcach, bo to najlepszy sposób na uniknięcie zatrucia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto