Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czarnogórski bramkarz zostanie w ŁKS?

Paweł Hochstim
Obrońca ŁKS Artur Gieraga pojawił się na boisku w Opalenicy, gdy łódzka drużyna już przegrywała z Lechią Gdańsk 0:1
Obrońca ŁKS Artur Gieraga pojawił się na boisku w Opalenicy, gdy łódzka drużyna już przegrywała z Lechią Gdańsk 0:1 fot. Jakub Pokora
Kolejny raz piłkarze ŁKS byli zespołem równorzędnym dla rywala i zeszli z boiska pokonani. W wielkopolskiej Opalenicy beniaminek ekstraklasy przegrał w meczu sparingowym z Lechią Gdańsk 0:1.

Trener Andrzej Pyrdoł testował trzech piłkarzy - stopera Zawiszy Bydgoszcz Macieja Dąbrowskiego, lewego obrońcę Ulissesa Erewań z Armenii Artana Andrikyana i czarnogórskiego bramkarza Pavle Velimirovicia z klubu OFK Petrovac. O ile zawodnicy grający w polu wypadli średnio, o tyle Velimirović pokazał się z bardzo dobrej strony. Szefowie łódzkiego klubu muszą teraz podjąć decyzję, bo piłkarz pewnie nie zgodzi się na długie oczekiwanie. Kilkanaście dni temu zagrał w meczu sparingowym Podbeskidzia Bielsko-Biała i gdy władze klubu zwlekały z podjęciem decyzji, namawiając go na jeszcze jeden występ, spakował się i wyjechał.

Velimirović ma 21 lat i za sobą występy w czarnogórskiej reprezentacji młodzieżowej. Po piątkowym meczu ma duże szanse na podpisanie kontraktu. Szef departamentu sportu w ŁKS Tomasz Wieszczycki, który przyjechał na mecz, musiał być zadowolony z postawy Czarnogórca.

Tradycyjnie ełkaesiacy bardzo dobrze rozpoczęli i już w pierwszej akcji mogli zdobyć gola. Bartosz Romańczuk dośrodkował z wolnego w pole karne, a Dariusz Kłus minimalnie niecelnie strzelił głową. Po chwili Tomasz Nowak świetnie zagrał do Marcina Mięciela, ale strzał napastnika ŁKS obronił Sebastian Małkowski. Ostrzeliwanie bramki Lechii kontynuowani Marek Saganowski i Nowak, ale niestety bez rezultatu.

Dopiero później szansę na wykazanie się miał Velimirović, który w pierwszej połowie fantastycznie obronił dwa uderzenia z bliska Abdou Traore.

W przerwie trener Lechii Tomasz Kafarski zmienił niemal całą drużynę, natomiast w zespole ŁKS pojawiło się sześciu nowych graczy. I właśnie wprowadzeni po przerwie Marcin Kaczmarek i Maciej Bykowski przeprowadzili akcję, która powinna skończyć się golem. Kaczmarek, były piłkarz Lechii, dośrodkował w pole karne, a Bykowski uderzył minimalnie niecelnie.

W 60. minucie ełkaesiacy zagapili się w obronie i stracili gola. Z wolnego piłkę w pole karne zagrał Kamil Poźniak, a Piotr Wiśniewski strzałem głową nie dał szans Velimirovicovi.

Do końca meczu piłkarze ŁKS mieli tylko jedną, ale za to doskonałą okazję do wyrównania. W 65. minucie Bykowski wyszedł sam na sam z bramkarzem, przelobował go, ale nie trafił w bramkę.

W końcówce meczu na boisku pojawił się Patryk Kubicki, ale kolejny raz zagrał fatalnie. Chyba nie ma przyszłości w ŁKS i dla jego dobra powinien odejść. Choćby na wypożyczenie, bo w ŁKS przebić się nie zdoła.

ŁKS - Lechia Gdańsk 0:1 (0:0)
Gol: Piotr Wiśniewski (60)
ŁKS Velimirović - Stefańczyk (61, Gieraga), Dąbrowski, Adamski (46, Łabędzki), Andrikyan - Romańczuk (46, Bykowski), Kłus (46, Pruchnik), Smoliński (46, Klepczarek), Nowak (46, Kaczmarek) - Saganowski (70, Kubicki), Mięciel (61, Kita). Trener: Andrzej Pyrdoł.
Lechia: Małkowski (46, Buchalik) - Deleu (46, Pietrkowski), Vucko (46, Bąk), Kożans (46, Janicki), Hajrapetjan (46, Andriuskevicius) - Dawidowski (55, Wiśniewski), Popielarz (46, Surma), Machaj (46, Kostrzewa), Nowak (46, Poźniak), Traore (46, Łuczak) - Lukjanovs (46, Kasprzycki). Trener: Tomasz Kafarski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto