MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Cracovia jest pewna wygranej z Widzewem

Bogusław Kukuć
Lider asystentów ekstraklasy widzewski Brazylijczyk Dudu (od lewej) potwierdził klasę
Lider asystentów ekstraklasy widzewski Brazylijczyk Dudu (od lewej) potwierdził klasę fot. Krzysztof Szymczak
Do końca rozgrywek piłkarze Widzewa mają do rozegrania jeszcze trzy spotkania: w najbliższą sobotę o godz. 17 w Krakowie z Cracovią, w środę (25 maja) o godz. 19 w Łodzi z Lechią Gdańsk oraz w niedzielę (29 maja) o godz. 17 w Zabrzu z tamtejszym Górnikiem.

Jaki finisz zaprezentują nam widzewiacy? Drużyna z al. Piłsudskiego, jako jedna z nielicznych, nie będzie miała plecaka odpowiedzialności za wynik, bo już uciekła ze strefy strachu (przed spadkiem). Pięciopunktowy dystans do trzeciej Jagie-llonii jest też spory i szanse na miejsce na podium są marne.

Liczymy jednak na to, że uderzony przez wojewodę zamknięciem stadionu klub postanowi, że wszystkie dodatkowe pieniądze, jakie drużyna zarobi za premie powyżej dziewiątego miejsca , zostaną natychmiast wypłacone piłkarzom. Tak, aby im się opłaciło zająć czwartą, piątą czy szóstą lokatę w końcowej tabeli. Łodzianie trafiają bowiem nie na grających o pietruszkę, a na walczących o życie. Najbliżsi rywale biją się o uniknięcie degradacji, a dwaj następni o awans do europejskich pucharów.

- Zrobimy wszystko, by wygrać z Widzewem i żeby utrzymać Cracovię w lidze - mówił po meczu z Wisłą Sławomir Szeliga, były piłkarz Widzewa, a teraz Cracovii.

Zbyt długo śledzę wydarzenia w polskim futbolu, by nie oceniać tej wypowiedzi jako wyjątkowo groźnej dla rywali Pasów. Pozostali zawodnicy Cracovii wypowiadają się w podobnym tonie, sugerując, że wygrają dwa mecze z rzędu na stadionie przy ulicy Kałuży (z Widzewem oraz z Jagiellonią) i uratują się od degradacji, nawet bez potrzeby korzystnych dla siebie decyzji Komisji do spraw Licencji (jak przed rokiem).

Ostatnio mecze z Cracovią są dla Widzewa niezbyt udane. Pamięta to najlepiej trener Andrzej Kretek, którego po jesiennym remisie w Łodzi 2:2 , zastąpił Czesław Michniewicz. Tamten mecz łodzianie mogli przegrać, bo kończyli spotkanie w dziesiątkę, a do tego Radosław Matusiak nie wykorzystał karnego dla Cracovii. Widzewiacy mogli też wygrać, bo po golach Adriana Budki i Łukasza Brozia prowadzili 2:1, ale w ostatniej minucie piłka po pechowym rykoszecie Wojciecha Szymanka trafiła do bramki.

Nie boi się łodzian trener rywali Jurij Szatałow. Prowadzone przez niego drużyny jesienią grały dwukrotnie z Widzewem i nie przegrały żadnego meczu (Polonia Bytom i Cracovia zremisowały po 2:2).

Nie wiadomo, jak potraktuje sobotni mecz trener Czesław Michniewicz. Nie można wykluczyć, że da szanse kolejnym nowicjuszom (z Jagiellonią debiutował Piotr Mroziński, z Zagłębiem przygodę z ekstraklasą zaczął Sebastian Zalepa). Oba mecze zakończyły się zwycięstwami łodzian. Ogółem wiosną w Widzewie zagrało już 26 zawodników, a gole strzeliło dziesięciu. Wiadomo tylko, że żaden z widzewiaków nie pauzuje za kartki, a Darvydas Sernas może już po tej kolejce zostać liderem strzelców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto