Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Chrzest" Marcina Wrony w kinie Charlie

Redakcja
Dzisiaj (18 października), w kinie Charlie odbyła się premiera wielokrotnie nagradzanego filmu "Chrzest" w reżyserii młodego twórcy Marcina Wrony.

"Chrzest" w reżyserii młodego twórcy Marcina Wrony opowiada o życiu Michała (świetna rola Wojciecha Zielińskiego) uciekającego przed tajemniczą przeszłością. Michał specjalnie sprowadza przyjaciela Janka, z którym wcześniej trudnili się gangsterstwem. Janek ma zostać ojcem chrzestnym dziecka Michała. Niestety mafijna przeszłość daje znać o sobie i powoduje, że pozornie idealne życie z żoną Magdą (Natalia Rybicka) w wielkomiejskiej Warszawie staje się koszmarem dla całej rodziny. Michał świadomy, iż nie może uciec od przeznaczenia - zemsty mafii, układa plan, w którym to Janek ma go zastąpić w roli ojca i męża. Gangsterzy ingerują coraz bardziej doprowadzając rodzinne życie do tragedii.

"Chrzest" - dramat psychologiczny oparty na faktach

Scenariusz oparty jest na faktach. - Historię znam od 10 lat - mówi reżyser Marcin Wrona. - W filmie chciałem pokazać zderzenie świata przestępczego z biblijnym ujęciem chrztu. Zaprezentowałem motyw poświęcenia, złożenia ofiary z własnego życia przez głównego bohatera. Specjalnie odwiedziliśmy z dobraną ekipą aktorską więzienie, by poznać lepiej zachowania osób działających w środowisku przestępczym - tłumaczy.

"Chrzest" to świetny dramat psychologiczny znakomicie oddający tragizm sytuacji. Zakończenie filmu można odczytywać dwuaspektowo.  - Zakończenie to moim zdaniem triumf zła nad dobrem - mówi reżyser. - Wygrana zła bardziej wstrząśnie, szczególnie młodym widzem. Czasami moralne jest zabicie, odgrywającego rolę straceńca, bohatera - dodaje Wrona.

Aktorzy byli bardzo zadowoleni ze współpracy i pomysłów reszty ekipy filmowej.
- Potrzebujemy poczucia bezpieczeństwa by oddać widzowi swoje emocje - mówi aktor Tomasz Schuchardt (Janek). - Dobrze przedstawić portret psychologiczny osoby, to tak jakby się w wcielić w danego człowieka, dlatego ważna była wizyta w więzieniu pokazująca bliskość zła - dodaje.

Istotną partię symbolizującą psychologiczne ujęcie zła zagrał Adam Woronowicz (Gruby). Nie można też, nie zauważyć roli charakterystycznej Michała Koterskiego (Łysy)

Film został pokazany widzom w kraju i zagranicą, między innymi w Toronto, San Sebastian i Reykjaviku.

**

**

Artykuł ten bierze udział w konkursie "Tym żyje miasto"

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto