Wszyscy doznali urazów, przewracając się na śliskich ulicach, na których rano była "szklanka". Tylu połamanych rąk i nóg jednego dnia już dawno nie było.
- Wracałam około godz. 11 z ajencji PKO i przewróciłam się na śliskim chodniku na ul. Tagore, blisko postoju taksówek - mówi 70-letnia Julia Bogdan. - Upadłam na prawą rękę. Poczułam silny ból. Nie mogłam się podnieść, Pomógł mi wstać taksówkarz, który odwiózł mnie do domu. Ręka spuchła w nadgarstku. Okazało się, że jest to złamanie z przemieszczeniem.
Pani Julia została skierowana na oddział urazowo-ortopedyczny szpitala im. Kopernika w Łodzi, gdzie zostanie przeprowadzony zabieg nastawienia kości. Poważna operacja ortopedyczna czeka w tym szpitalu również 33-letnią Annę Klimacką, matkę 4-letniego Kubusia i 9-miesięcznej Kingi, która przewróciła się na ul. Kolumny, w drodze do domu i doznała złamania szyjki kości udowej. Młoda mama jest bardzo zmartwiona koniecznością pobytu w szpitalu, bo karmi córeczkę piersią.
Więcej szczęścia miała 36-letnia Renata Korycka, która upadła na śliskim chodniku na ul. Żeromskiego przy skrzyżowaniu z ul. Kopernika.
- W oczach zrobiło mi się ciemno z bólu - opowiada. - Z trudem się podniosłam. Boli mnie bardzo ręka, biodro i noga. Z powodu silnego stłuczenia na rękę został założony gips.
- Pacjenci zgłaszali się ze złamaniami kości w obrębie nadgarstka, szyjki kości ramiennej i kostek w obrębie stawu skokowego - mówi dr Marek Sasin, chirurg z ambulatorium WSRM. - W skomplikowanych przypadkach wymagających nastawienia kości, odsyłaliśmy chorych na ostry dyżur do szpitala. Taki zabieg wykonuje się w znieczuleniu ogólnym. Leczenie potrwa kilka tygodni.
Pismak przeciwko oszustom - Google Chome
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?