W meczu nie wystąpi Merab Gabunia, który musi odcierpieć karę za trzecią żółtą kartkę.
- Zastąpi go Marek Mirosz, szybki, sprawny, dobrze broniący, szarżujący zawodnik - mówi trener Mirosław Żórawski.
Trzy mecze w tym sezonie z imiennikami z Lublina były bardzo wyrównane. Czy historia się powtórzy?
- Mam nadzieją, że nie. Wtedy zwyciężaliśmy, mając zdecydowaną przewagę w młynach dyktowanych. Przegrywaliśmy auty, po których rywale przeprowadzali groźne akcje. Teraz powinno być inaczej. Kamil Bobryk perfekcyjnie wrzuca piłkę z autu. Ten element gry powinien być naszym atutem! W naszym zespole zmieniło się od ostatniego spotkania wiele. Skład się ustabilizował. Każdy gra na swojej pozycji, wcześniej w ataku skrzydłowi z konieczności musieli występować na środku, co nie sprzyjało dobrej, składnej i skutecznej grze.
Jakim zespołem są lublinianie?
- Odważnym! Nie boją się przeprowadzać akcji na całej szerokości boiska, atakować. I bardzo dobrze, bo my nie lubimy walczyć ze statystami, tylko z ludźmi, którzy podejmą wyzwanie! Spodziewam się atrakcyjnego widowiska.
Mecz rozgrywany w upale jest dodatkowym wyzwaniem.
- My się go nie boimy. Jesteśmy przygotowani na grę w każdych warunkach. Na ławce rezerwowych mam zawodników nieustępujących tym, którzy pojawią się w wyjściowej piętnastce. A mogę dokonać aż siedmiu zmian.
Jaki będzie wynik sobotniej konfrontacji?
- Nie wyobrażam sobie, żebyśmy to spotkanie przegrali!
Budowlani zapraszają kibiców na stadion już o godz. 14. Nie zabraknie atrakcji, które umilą czas oczekiwania na pojedynek o medale. W drugim półfinale na Wybrzeżu Arka Gdynia podejmie Lechię Gdańsk.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
