Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

5. Archifiesta - impreza pod znakiem kiczu (foto)

Redakcja
Kuse sukienki, boa z czerwonych piór i niebieskie peruki królowały podczas wczorajszej Archifiesty. Na kilka godzin Politechnika Łódzka stała się prawdziwą enklawą kiczu.

Spotkanie rozpoczęło się od zapowiedzianego wernisażu i głosowania. Każdy z gości otrzymał archifiestowy ołówek i kartę, na której należało zapisać numery trzech najlepszych, spośród kilkudziesięciu zgłoszonych do konkursu prac.

Na czas podliczania głosów, wszyscy goście zaproszeni zostali do auli, na której odbyła się cześć stricte oficjalna. Tak szczególna dla Politechniki Łódzkiej impreza wymagała jednak zastosowania wyjątkowych środków. Zamiast jednej, czy dwóch prowadzących, publiczność Archifiesty powitały aż cztery konferansjerki.

Zaopatrzone w kiczowate boa, wielobarwne cekiny i kuse spódniczki zachowały zimną krew, a było przecież wiele powodów do zdenerwowania. Na sali znalazło się bowiem kilku znakomitych łódzkich architektów, wielu wykładowców oraz prof. nadzw. dr hab. inż. Wojciech Wolf, Prorektor PŁ ds. studenckich, który tegoroczna edycję Archifiesty objął swoim honorowym patronatem.

Aby jednak część oficjalna nie ograniczała się jedynie do przemów, podziękowań i ceremonii wręczania nagród, organizatorzy przygotowali dla gości specjalną atrakcję w postaci występu zespołu Walking Jazz Band, który wykonaniem takich przebojów jak "I'm in Heaven", czy "Fly me to the moon", nie tylko nagrodzony został gromkimi brawami, ale i nadał spotkaniu range wysublimowanej imprezy na najwyższym artystycznym poziomie.


Fot. Arkadiusz Fochtman

- Tegoroczna Archifiesta miała być spotkaniem wyjątkowym i taki efekt rzeczywiście udało nam się osiągnąć. Jest to jedyna tego rodzaju impreza, którą studenci organizują dla innych studentów w sposób całkowicie bezinteresowny. Zależy nam przede wszystkim na tym, by każdy mógł poczuć się zauważony i każdy miał szansę pokazać swoje najlepsze prace - powiedziała MM-ce Katarzyna Olbińska, współorganizator Archifiesty.

Dopełnieniem wernisażowego wieczoru był poczęstunek przygotowany przez jedną z łódzkich restauracji, która specjalnie na te okazję przygotowała ogromny tort z... barwionego ryżu. Po wielu trudach kilkumiesięcznych przygotowań studenci i organizatorzy mogli odetchnąć przy lampce czerwonego wina i dyskusjach o... kolejnej edycji imprezy.

Na zakończenie, wszyscy goście przenieśli się do Futurysty, gdzie rozpoczęła się impreza pod hasłem KICZ, trwająca aż do białego rana.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto