To jest najpiękniejszy stadion w Polsce
Bez wątpienia łodzianie mogą zazdrościć Lechii stadionu, na którym rozgrywa swoje mecze. PGE Arena w Gdańsku to nie tylko obiekt klasy elite, przygotowywany na EURO 2012 i spełniający wszelkie wymagania przy organizacji imprez sportowych najwyższej rangi. PGE Arena mieści również nowoczesną powierzchnię komercyjną. Pod główną promenadą zewnętrzną, za przeszkloną witryną, na powierzchni 9 tys. mkw. przewidziano funkcje handlowo-usługowo-biurowe.
Autorem koncepcji obiektu był prof. Wojciech Grabianowski. Architekt stworzył projekt stadionu oparty na bryle bursztynu - największego skarbu Morza Bałtyckiego. Ogromna bryła obiektu pokryta jest poliwęglanem i podświetlana na kolor bursztynu, co robi ogromne wrażenie.
Prace przy budowie stadionu ruszyły 15 grudnia 2008 roku. Ma pojemność 42 tys. miejsc. Na stadionie znajduje się 40 przeszklonych lóż, 8 o powierzchni 60 metrów kwadratowych oraz 32 o powierzchni 30 metrów kwadratowych. Oprócz nich w wyższym standardzie są także 1383 miejsca biznesowe. Wyposażone są w komfortowe fotele i usytuowane tuż pod lożami. Loże i miejsca biznesowe mają osobne wejścia niż dla reszty kibiców. Podczas mistrzostw Europy w roku 2012 w Gdańsku odbędą się trzy spotkania grupowe i jeden mecz ćwierćfinałowy.
PGE Arena Gdańsk kosztowała prawie 800 milionów złotych. Zdaniem wielu, to obecnie najpiękniejszy stadion w Europie.
Pięcioletnim sponsorem tytularnym stadionu jest Polska Grupa Energetyczna. Za ten przywilej PGE zapłaciła 35 mln zł i kwota ta będzie wypłacona w pięciu transzach.
Znane twarze
Na meczu Lechii z ŁKS nie mogło zabraknąć Bogusława Kaczmarka. Szkoleniowiec, asystent byłego trenera reprezentacji Polski Leo Beenhakkera, urodził się w Łodzi, a obecnie mieszka w Gdańsku. Z tego też powodu miał rozdarte serce, komu kibicować.
Z trenerów z łódzkim rodowodem na trybunach zasiadł rówwnież Wojciech Łazarek, który w przeszłości był szkoleniowcem drużyny z al. Unii, a także kadry Polski.
Po raz pierwszy wyjazdowe spotkanie w roli koordynatora oglądał były trener drużyny Andrzej Pyrdoł.
Rozczarowany Bodzio W.
W wyjściowym składzie ŁKS zabrakło miejsca dla podstawowego do tej pory bramkarza - Bogusława Wyparły. Widać było, że był to prawdziwy szok dla zawodnika. Piłkarz przed meczem wyszedł na murawę, ale przez cały czas przyglądał się rozgrzewce swojego zmiennika, stojąc niemal w miejscu z rękami splecionymi za plecami. Niewątpliwie był to smutny widok dla ludzi, którzy cenią i szanują jego dokonania w ŁKS. Trzeba w tym miejscu dodać, że pierwszy raz Bodzio W. nie zagrał w podstawowym składzie łódzkiej drużyny nie w wyniku kontuzji, a sportowej rywalizacji.
Gratulacje za postawę
Dariusz Bratkowski ( ŁKS, na zdjęciu): - Chciałbym pogratulować trenerowi Kafarskiemu dobrej drużyny. Oczywiście mojemu zespołowi również należą się gratulacje za postawę, konsekwencję i waleczność w pojedynku. Oczywiście miałem pewien ból głowy przed zmianą na pozycji bramkarza. Podjąłem jednak ryzyko i nie zawiodłem się na Pavle.
Tomasz Kafarski (Lechia): - Nie będę gorszy i także trenerowi ŁKS pogratuluję drużyny. W tym wypadku nie ma mowy o kurtuazji. Łodzianie bardzo dobrze zagrali w obronie. My chcieliśmy przejąć inicjatywę w drugiej linii, dzięki czemu drużyna miała grać szybko i pomysłowo. Naszym marzeniem było, aby nasi kibice mogli się cieszyć w Gdańsku na nowym stadionie ze zwycięstwa. Nie udało się.
Szpiedzy z Warszawy
Poniedziałkowe spotkanie w Gdańsku oglądał drugi szkoleniowiec warszawskiej Legii Jacek Magiera. Nie dziwi to jednak wcale, bo już w następnej kolejce łodzianie zmierzą się ze stołeczną drużyną. Mecz odbędzie się w poniedziałek na stadionie GKS Bełchatów..
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?