W niektórych miejscach ilość tych pierwiastków ponadszesnastokrotnie przekracza ich dopuszczalną zawartość w wodzie pitnej.
Express Ilustrowany poprosił naukowców z Instytutu Chemii Ogólnej i Ekologicznej Politechniki Łódzkiej o zbadanie zawartości metali ciężkich (rtęci, kadmu, ołowiu i niklu) w puszystym białym śniegu z parku im. W. Reymonta i czarnym ubitym błocie śniegowym ze skrzyżowania al. Kościuszki i al. Mickiewicza.
- Wyniki są zaskakujące - mówi dr inż. Ewa Leśniewska z laboratorium PŁ. - Choć park Reymonta leży w samym centrum miasta, w spowijającym go białym puchu wykryliśmy tylko nikiel. Nie jest go dużo, więc mamy mogą spokojnie spacerować tam z pociechami.
Efekty badania śniegu z ruchliwego skrzyżowania nie są już tak optymistyczne. Przejeżdżające tamtędy samochody emitują tyle spalin, że w kilogramie błota śniegowego znajduje się aż 220 mikrogramów niklu i 160 ołowiu.
- To ponad trzy razy więcej niklu i szesnaście ołowiu niż dopuszcza się w wodzie do picia - mówi dr inż. Ewa Leśniewska. - Są też śladowe ilości rtęci.
Jak twierdzi lekarz toksykolog, dr Adam Sztaflerz, takie ilości niklu mogą szkodzić zdrowiu człowieka.
- Nikiel bardzo silnie uczula. 200 mikrokramów tego pierwiastka wystarcza, by spowodować zapalenie skóry i zaczerwienienie spojówek - mówi.
Zdaniem toksykologa reakcja uczuleniowa może wystąpić m.in. po natarciu ciała śniegiem, np. podczas zabawy. Żeby wystąpiła alergia pokarmowa, trzeba by... wypić minimum 4 szklanki takiej substancji.
- Jeszcze bardziej toksyczny jest ołów - mówi lekarz. - Wnika w glebę i przedostaje się do roślin i organizmu człowieka. Odkłada się w zębach, kościach, powoduje anemię, depresję i ogólne osłabienie.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?