18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Bajki z krainy pieców" z Łodzi do Kongresu USA

Monika Pawlak
Książeczka napisana i namalowana w Auschwitz.
Książeczka napisana i namalowana w Auschwitz. archiwum
Film łódzkiego reżysera Andrzeja Czuldy, nagrodzony na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Katolickich, zamówiła Biblioteka Kongresu USA.

Film łódzkiego reżysera Andrzeja Czuldy "Bajki z krainy pieców" zbiera nagrody na kolejnych festiwalach. Ostatnio niezwykłą historię bajeczek - pisanych i ilustrowanych - przez więźniów KL Auschwitz doceniło jury Międzynarodowego Festiwalu Filmów Katolickich, odbywającego się w Niepokalanowie, przyznając mu drugą nagrodę w kategorii filmów dokumentalnych. Film "poleciał" za ocean, będzie pokazany na festiwalu w Miami na Florydzie i w Chicago. Kopię zamówiła już Biblioteka Kongresu Stanów Zjednoczonych.

- Oczywiście wyślemy kopię na płycie CD. Być może w przyszłym roku film na płytach będzie sprzedawać także Muzeum Auschwitz, na razie na kanwie filmu powstał album z obozowymi bajeczkami - mówi Andrzej Czulda.

Andrzej Czulda wyreżyserował niezwykły film. Także dla siebie, bo jednym z więźniów - numer obozowy 159452 - malującym bajeczki był Henryk Czulda, jego ojciec. "Bajki o przygodach czarnego kurczątka" pisał i malował dla starszego brata Andrzeja - Zbyszka.

- Ta książeczka, która zachowała się wśród rodzinnych pamiątek, to wszystko co mi po ojcu zostało - wspomina reżyser. - Pamiętam go jak przez mglę, miałem ledwie sześć lat kiedy zmarł.

Historia książeczek ma dramatyczny początek. Więźniowie zaczęli je pisać i malować po tym, jak jeden z nich znalazł - na obozowej rampie, wśród rzeczy zagazowanych z kolejnego transportu - książeczkę jakiegoś dziecka. Więźniowie pisali bajki i ilustrowali je, pracując w obozowym burze architektoniczno-projektowym. Niemal na oczach hitlerowców, zdając sobie sprawę, że w razie wpadki zostaną natychmiast rozstrzelani. Ale w wolnych chwilach, gdy nikt nie patrzył, malowali, mając przed oczami buzie własnych dzieci, pozostawionych w domach.

Zbyszek Czulda miał sporo szczęścia, bo jego ojciec przeżył i książeczkę synkowi przywiózł. Oddając za nią nie jeden raz ostatni kawałek chleba. Ale wielu dorosłych dziś synków ma tylko książeczki. To ich jedyna, obok opowieści, pamiątka po kochających ojcach, którzy narażali życie, by na chwilę zapomnieć o dymiących kominach krematoriów.

"Bajki z krainy pieców", to przejmujący i piękny film o ojcowskiej miłości.

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Bajki z krainy pieców" z Łodzi do Kongresu USA - Łódź Nasze Miasto

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto