Szalał na klatce schodowej
42-latek pojawił się w wysokim budynku przy ul. Bartoka 61 ok. godz. 16. Przyszedł w odwiedziny do matki. Ta jednak - zniechęcona agresywnym zachowaniem syna - postanowiła nie wpuszczać go do środka. Mężczyzna wpadł w furię - zaczął się odgrażać i wykrzykiwać, że otworzy okno na klatce schodowej i wyskoczy!
Na te pogróżki sąsiedzi matki nieproszonego gościa wezwali policję.
Negocjatorzy odjechali
- Na miejsce pojechał patrol funkcjonariuszy, który był w pobliżu. Wezwano także policyjnych negocjatorów. Nie było jednak konieczności ich interwencji, bo pierwszy patrol mundurowych uspokoił 42-latka. - tłumaczy Radosław Gwis z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Od mężczyzny wyczuwalna była woń alkoholu. Policjanci przekazali go ekipie pogotowia ratunkowego.
Przybyły na miejsce lekarz zadecydował, czy pacjent wymaga hospitalizacji.
Desperat na Chojnach
Ponad osiem godzin trwały niedzielne negocjacje z mężczyzną, który przeszedł na drugą stronę balustrady balkonowej swojego mieszkania przy ul. Serdecznej. Straż pożarna, która została wezwana na miejsce o godz. 2 (w nocy z soboty na niedzielę) rozstawiła skokochron i zabezpieczała miejsce zdarzenia. W tym samym czasie trwały negocjacje z desperatem z trzeciego piętra. Dopiero przed południem zakończyły się sukcesem - mężczyzna posłuchał funkcjonariuszy i wszedł do mieszkania.
Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?