Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

We Wrocławiu odbył się Marsz Równości

Spoza miasta
Spoza miasta
Dzisiaj (25 września) we Wrocławiu odbył się Marsz Równości. Równocześnie odbywały się także kontrmanifestacje.

Uczestnicy tegorocznego Wrocławskiego Marszu Równości zgromadzili się o godz. 14:00 pod Pręgierzem na Rynku. Większość z nich stanowili geje, lesbijki i osoby transseksualne Demonstranci zaopatrzyli się w wiele transparentów z wypisanymi hasłami, promującymi tolerancję i prezentującymi własne żądania. "Żądamy ustawy o związkach partnerskich", "Homoseksualizm to nie perwersja", "Homofobia - to się leczy", "Każdy inny, wszyscy równi" - między innymi takie hasła można było dostrzec na transparentach. Przewijał się też wątek lokalny, kiedy uczestnicy marszu skandowali głośno: "Wrocław miastem tolerancji!".

Obok postulatu legalizacji homoseksualnych związków partnerskich najbardziej zwracało uwagę głośne i powtarzające się żądanie dymisji Elżbiety Radziszewskiej, pełnomocnik rządu ds. równego statusu kobiet i mężczyzn (niedawno w wywiadzie dla "Gościa Niedzielnego" powiedziała, że szkoła katolicka nie musi zatrudniać zdeklarowanej nauczycielki-lesbijki, a później na antenie TVN ujawniła, że jej rozmówca jest gejem - przypis red.).

Homofobia i zoofobia

- Żądamy legalizacji związków partnerskich pomiędzy osobami tej samej płci - zwróciła się do tłumu główna organizatorka marszu Alena Shumchyk i członkini Kampanii Przeciw Homofobii. - Jeżeli moja partnerka znajdzie się w szpitalu, nie mogę nawet dowiedzieć się, jaki jest jej stan zdrowia. Zaś minister Radziszewska musi odejść, ponieważ udowodniła, że nie ma kompetencji i nie nadaje się do obrony praw człowieka. Prawa homoseksualistów są prawami ludzi - podkreśliła. Dodała też, że na wrocławskiej inicjatywie pojawili się przedstawiciele mniejszości seksualnych nie tylko z Wrocławia, ale też np. z Warszawy, Łodzi i Poznania, a nawet z zagranicy.

Po dłuższej chwili Wrocławski Marsz Równości ruszył w stronę Galerii Dominikańskiej, ochraniany przez policyjny kordon. Jednak nie bez zakłóceń.

Kilkunastu członków Młodzieży Wszechpolskiej i innych grup prawicowych przygotowało równolegle kontrmanifestację.  Zamienili swój protest w pro-zoofilski szyderczy happening. Przyrównywali homoseksualizm do zoofili, a na niesionych przez nich transparentach widniały rysunki kozy i napisy, takie jak: "Wszystkie zboczenia równoprawne", "Zoofobia - to się leczy!", "Związki partnerskie zamiast dopłat do mleka!" czy "Żądamy zaprzestania dyskryminacji zoofili".

Jednak to nie wszystko, bo jeden z nich przyprowadził ze sobą na sznurku...prawdziwą kozę! Ewidentnie nie miała ona ochoty na główną rolę w światopoglądowym sporze i niewiele robiła sobie z całego zamieszania, spokojnie żując kapustę.

Policja szybko oddzieliła zapalczywych kontrmanifestantów od tęczowego pochodu, który starał się ich ignorować. Obyło się bez żadnych ekscesów.

- Jeżeli można promować zboczenia seksualne, jak robi to tutaj ta europejska awangarda, to dlaczego nie wszystkie, bądźmy otwarci! -oznajmia Robert Winnicki, prezes Młodzieży Wszechpolskiej. A o ich tolerancji niech świadczy fakt, że nie pozwolili nam pójść razem ze sobą w marszu - tłumaczy.

Na pytanie, jaką reprezentuje organizację, jeden z młodych mężczyzn odpowiedział bez wahania, że jest z Organizacji Zoofili Polskich.

Tęczowy marsz przy muzyce

Wrocławski Marsz Równości przeszedł spokojnie Oławską i Kazimierza Wielkiego, dalej ulicą Widok, kawałkiem Świdnickiej, by w końcu zatrzymać się pod pomnikiem Bolesława Chrobrego. Jak poinformowała nas policja, w szczytowym momencie tłum osiągnął liczbę około 400 osób. Atmosfera była bardzo wesoła, część z manifestantów nich wygrywała na bębenkach sambę, dlatego homoseksualnych aktywistów słychać już było z daleka.

Z oddali było słychać zarzuty, żę "pedały grają wieśniacką muzę".  To młodzież Wszechpolska, która nie odpuszczała, rozdzieliła się na dwie grupy i podążała za pochodem. Również i oni postawili na stronę muzykalną, wyśpiewując rymowaną piosenkę o "zboczeńcach wszelkiej maści". Co się stało z kozą - nie wiadomo.

Odważnie i wesoło

Pod pomnikiem Bolesława Chrobrego tłum manifestantów nieco się rozrzedził, zaś ich przeciwników została już jedynie garstka.

Alena Shumchyk podziękowała gorąco wszystkim uczestnikom i sympatykom środowiska homoseksualnego za przybycie. - Może jest nas tu kilkaset a nie pięć tysięcy, jak przy ostatniej akcji w Warszawie, ale i tak warto dopominać się o tolerancję - podsumowała.

Następnie głos zabrał Tomasz Szypuła, prezes Kampanii Przeciw Homofobii: - Możemy być z siebie dumni, udało nam się zrobić manifestację wesołą i wolną od agresji, z poparciem wielu heteroseksualistów. Miejsce naszego zebrania nie jest przypadkowe, bo Chrobry znaczy odważny. Tacy też musimy być i my, broniąc swoich praw!

Marsz zakończył się widowiskowym puszczaniem wielkich baniek mydlanych, wygrywaniu na bębenkach smaby i  wypuszczeniem w powietrze baloników różnego koloru.

Kontrowersji nie brak

Legalizacja związków homoseksualnych oraz uliczne demonstracje od dawna są dla Polaków kwestiami spornymi. Wrocławianie nie są tu wyjątkiem.

- Uważam, że państwu nic do tego kto z kim i jak sypia, jeśli wszystko dzieje się dobrowolnie - tłumaczy Monika Czyżowska, która spontanicznie dołączyła do marszu. - Dlatego jestem za legalizacją związków i małżeństw homoseksualnych, Polska to jakiś ciemnogród. Czas się ucywilizować - dodaje ostro.

Z drugiej strony słychać inne opinie.

- Nie ma żadnych badań, że homoseksualistą człowiek się rodzi, być może można nim też zostać przez wychowanie - twierdzi Radosław Malendowski. - Nie uważam się za homofoba, ale jeżeli będziemy akceptować takie publiczne promowanie dewiacji seksualnych, to nie wiadomo jak to wpłynie na nasze dzieci. Z socjologicznego punktu widzenia może mieć to katastrofalne skutki - ocenia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto