Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Straż dla Zwierząt. Są wszędzie tam, gdzie łamie się prawa zwierzaków

marta_hodon
marta_hodon
Łódzka Straż dla Zwierząt z opresji wyciągają nie tylko psy i koty. Bywa, że interweniuje w sprawie egzotycznych węży czy żółwi.

Zobacz też, jak wygląda jeden dzień z życia łódzkiego ZOO

Tam, gdzie łamane są prawa zwierząt, tam pojawia się Straż dla Zwierząt. Bywa, że muszą je zabrać dotychczasowemu właścicielowi, wtedy zapewniają im opiekę, a potem szukają odpowiedniego domu. Dzięki bliższej współpracy ze Strażą Miejską mogą pracować szybciej i skuteczniej. Chociaż jest ich niewielu działają sprawnie nie tylko na terenie Łodzi.

W obronie egzotycznego węża

Wielu ludziom wydaje się, że Straż dla Zwierząt zajmuje się tylko psami i kotami, jednak to błędne przekonanie. - Nasze interwencje dotyczą często zwierząt hodowlanych. Zdarzają się także bardzo nietypowe zgłoszenia. Niedawno interweniowaliśmy w sprawie egzotycznego węża czy żółwia lądowo-wodnego, więc wszyscy ci, którzy kojarzą nas tylko z kotami są w błędzie - poucza Agata Kondracka ze Straży dla Zwierząt

Interwencje i działanie Straży dla Zwierząt

Inspektorzy mają pełne ręce roboty, a często zdarzają się interwencje poza miastem. Jedna z nich odbyła się koło Pabianic, kiedy to inspektorzy zostali wezwani z powodu złych warunków, w których mieszkały zwierzęta hodowlane. Jak opowiada Agata Kondracka, krowy znajdowały się w oborze, która była w fatalnym stanie, a na dodatek zwierzęta stały we własnych odchodach, które sięgały, aż po podudzie. Na miejsce natychmiast została wezwana policja.

Inspektorzy kontrolują także Giełdę Zoologiczną, która odbywa się na Stadionie Start w Łodzi. - Widzimy duże postępy od momentu, kiedy po raz pierwszy mieliśmy kontrolę na giełdzie. Handlowcy już pamiętają o tym, aby mieć przy sobie książeczkę zwierzęcia, zwracają także uwagę, aby zawsze mieć miseczkę z wodą oraz klatkę o odpowiednich wymiarach - cieszy się Kondracka.

Kilka dni temu Straż dla Zwierząt została wezwana do domu, w którym przebywały dwa psy. - Dostaliśmy telefon od sąsiadów, że jedna lokatorka zaniedbuje psy i nie wychodzi z nimi na dwór, a z mieszkania unosi się nieprzyjemny zapach. Pojechaliśmy na miejsce i kobieta zapewniła nas, że podczas dwóch dni doprowadzi mieszkanie do odpowiedniego stanu. Prosiła, aby nie zabierać jej psów. Za kilka dni pojedziemy tam znowu i sprawdzimy czy wszystko wróciło do normy - zapowiada strażniczka.

Koty kością niezgody

Podczas interwencji pojechałam z inspektor Agatą Kondracką na Bałuty, gdzie dwie mieszkanki osiedla dokarmiają koty, co przeszkadza jednej z ich sąsiadek. Ponoć  nad jedzeniem gromadzą się muchy, przez które musi codziennie myć okna.

Kontrola wykazała jednak, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. - Pojemniki, w których znajduje się kocie jedzenie są regularnie myte, natomiast budka, w której koty mogą się schronić także jest utrzymana w czystości. Wszystko jest w bardzo dobrym stanie - stwierdziła strażniczka.

Dwie mieszkanki osiedla same zajmują się opieką nad kotami. - Codziennie karmimy zwierzęta, mamy jednego kocurka i pięć kotek. Wszystkie koty są odrobaczone, odpchlone, a kotki wysterylizowane - opowiada kocia opiekunka z Bałut.

Straż dla Zwierząt**jedynym ratunkiem

Zwierzęta zabrane podczas interwencji trafiają do siedziby Straży dla Zwierząt i tam są pod troskliwą opieką wolontariuszy oraz inspektorów. Jednak nie wszystkie zwierzęta mogą tam przebywać. - Staramy się szukać domów tymczasowych, w których nasi podopieczni poczekają, aż ktoś ich przygarnie. Często zdarza się, że to właśnie my i nasze rodziny zabieramy zwierzaki do siebie - mówi Agata Kondracka.

Więcej informacji na stronie internetowej Straży dla Zwierząt: www.strazdlazwierzat.lodz.pl

Zobacz jak wygląda praca łódzkiej Straży dla Zwierząt

Czytaj codziennie: MMLodz.pl/Wiadomości

Napisz tekst, opublikuj zdjęcia i wygraj nawet 500 zł!

Każdy, kto opublikuje artykuł lub fotoreportaż w MMLodz.pl automatycznie weźmie udział w konkursie dziennikarstwa obywatelskiego. Redakcja MM co miesiąc wybierze autorów najlepszych prac i rozda nagrody pieniężne o łącznej wartości 500 zł.
dodaj artykułdodaj wpis do blogadodaj fotoreportażdodaj wydarzenie

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto