Kontrolerzy MPK Łódź mają kontrolować częściej, nie muszą już wystawiać tylu mandatów, aby zarobić

Krzysztof Frątczak, przewodniczący komisji zakładowej NSZZ "Solidarność" w MPK mówi, że być może zmieni się dzięki temu sposób przeprowadzania kontroli i poprawi się kultura sprawdzających. Osoby zatrudnione na umowę-zlecenie miały do tej pory płaconą tylko prowizję od wpływów z wystawionych mandatów. Dlatego zależało im, by ukarać jak najwięcej osób. Teraz dostają też pieniądze za każdą przeprowadzoną kontrolę. W miesiącu muszą ich wykonać minimum sześćset.

Kontrolerzy przyznają, że nowe wytyczne poprawią ich sytuację. Jednakże kontroler musi się wykazać również tzw. "skutecznością". Kontroler MPK Łódź musi wystawić przynajmniej jeden mandat na sześć kontroli.

Związkowcy z "Solidarności" chcieliby doprowadzić do zniesienia tego zapisu w umowie.

Sebastian Grochala, rzecznik MPK mówi, że zapis o skuteczności, czyli jeden mandat na sześć kontroli, nie jest zbyt rygorystyczny. Statystyki wskazują, że skuteczność kontrolerów to jeden mandat na trzy, trzy i pół kontroli. Zatem oczekiwania zawarte w umowie z pracownikami nie są zbyt wygórowane.

Najskuteczniejszy jest ten kontroler, który potrafi zmotywować do skasowania biletu. Taką rolę będą pełnić wkrótce etatowi kontrolerzy. Ich wygląd oraz obowiązki mają nawiązywać do funkcji konduktorów, którzy kiedyś jeździli w tramwajach. Sebastian Grochala mówi, że poza standardowym sprawdzaniem biletów, będą mieli również inne obowiązki. Z pewnością będzie to pomoc pasażerom, udzielanie odpowiedzi na pytania, ale również pełnienie funkcji prewencyjnych.

Skontrolowane przedszkolaki w łódzkim autobusie MPK. Mandat na 2800 zł

Kontroler MPK ukarał mandatem niepełnosprawne dziecko

W Łodzi MPK szkoli kontrolerów. Sprawdzanie biletów ma być kulturalne i bez przemocy

Łodzianie boją się kontrolerów MPK

Częstsze kontrole spowodowały, że pasażerowie MPK poczuli niechęć do sprawdzających bilety