Wykonana z ośmiomilimetrowej grubości szkła hartowanego pochłania w ciągu godziny 120 metrów sześciennych dymu i neutralizuje woń 15 tysięcy wypalonych papierosów.
- Kabina ma być alternatywą dla nałogowców, którzy nie chcą rezygnować z wizyty w lokalu, a lubią po obiedzie wypalić papierosa - mówi Paweł Zyner, właściciel kilku łódzkich lokali gastronomicznych. - Nie chcę płacić wysokich kar za nieprzestrzeganie ustawy antynikotynowej, ale nie chcę też stracić klientów. Nie wszędzie mogę wydzielić osobną, hermetyczną salę dla palących.
Nowelizacja ustawy antynikotynowej zaczyna obowiązywać już w poniedziałek, 15 listopada. Zgodnie z nią lokale gastronomiczne muszą mieć wydzieloną salę dla palących, szczelnie zamykaną i wentylowaną, lub zupełnie zrezygnować z przywileju palenia w restauracji czy pubie. Dlatego Aleksander Kawiński, producent z Aleksandrowa Łódzkiego, opracował autorską wersję kabin, opierając swój pomysł na podobnych rozwiązaniach zaobserwowanych w czasie podróży po świecie (podobne urządzenia działają na lotniskach w Europie i Ameryce).
- Tamte kabiny są bardziej klaustrofobiczne, bo są zamykane - tłumaczy pan Aleksander. - Palący czuje się jak w puszce. Moja jest dość przestronna i otwarta z jednej strony. Mimo to, dzięki systemowi filtrów i wentylacji, zapach papierosów nie wychodzi na zewnątrz.
Dzięki czterostopniowej filtracji połączonej z jonizacją powietrza błyskawicznie pochłania cały dym. Dodatkowo specjalna popielniczka z zapadnią zbiera popiół i niedopałki tak, że kolejny palacz nie musi patrzeć na stertę petów. Do tego estetyczny bufet z trawertynu pozwala postawić filiżankę kawy lub szklankę z piwem. W środku mieszczą się 3-4 osoby. Na specjalnym monitorze LCD można emitować muzykę, filmy lub płatne reklamy. Taka kabina kosztuje ok. 13 tysięcy zł netto.
- Zmieści się nawet w małym lokalu - dodaje Aleksander Kawiński. - Wystarczy zmontować jej mniejszą wersję.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?