MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pseudokibice Widzewa pomazali auto radnej

(msm, tj)
Radna Urszula Niziołek-Janiak nie zamierza zgłaszać sprawy na policję czy do prokuratury. Zapowiada, że wyśle list do stowarzyszenia kibiców Widzewa.
Radna Urszula Niziołek-Janiak nie zamierza zgłaszać sprawy na policję czy do prokuratury. Zapowiada, że wyśle list do stowarzyszenia kibiców Widzewa. fot. Mirosław Malinowski
Na aucie łódzkiej radnej Urszuli Niziołek-Janiak pseudokibice Widzewa wypisali smarem obelżywe zdanie. Radna PO naraziła im się, gdyż miała odwagę zagłosować wbrew ich żądaniom dotyczącym inwestycji na Widzewie. Wcześniej niewybredne komentarze pod jej adresem zamieszczali na forach internetowych.

Do incydentu doszło w środę po południu, w godz. 18 - 20. Samochód radnej stał pod jej domem w Śródmieściu, ona sama była wówczas na sesji Rady Miejskiej. Obelżywy napis z nazwiskiem radnej i skrótem RTS został nabazgrany smarem na masce. Udało się go usunąć przy użyciu detergentów. Radna dowiedziała się o tym od męża. Według niej, to efekt działalności pseudokibiców Widzewa - kilka tygodni temu podczas jednej z sesji zagłosowała przeciwko temu, by do porządku obrad wprowadzić punkt "informacja prezydenta miasta dotycząca inwestycji na stadionie Widzewa". To pseudokibicom wystarczyło. Radna Niziołek-Janiak zajmuje się w samorządzie przede wszystkim sprawami ochrony zabytków w Łodzi.

- Ja i kibice walczymy o te same pieniądze. Oni chcą, by je wydawać na budowę stadionów, ja - na remonty kamienic. Mają do tego pełne prawo. Ale zależy mi na tym, byśmy się wzajemnie szanowali - mówi radna.

Radna nie zamierza zgłaszać sprawy na policję czy do prokuratury. Zapowiada, że wyśle list do stowarzyszenia kibiców Widzewa.

- Absolutnie nic nie wiem na temat napisu na karoserii samochodu i wolałbym, aby kibiców Widzewa nie mieszać do tego typu incydentów. Nie mamy z tym nic wspólnego - mówi Przemysław Olszowy, rzecznik Stowarzyszenia "Fanatycy Widzewa". - Ponadto sprawa związana z budową stadionu jest na dobrej drodze, więc to wszystko, z naszego punktu widzenia, nie ma najmniejszego sensu.

Temu, kto pomazał auto i obraził radną, grozić może kara pozbawienia wolności - do pięciu lat w przypadku, gdy uszkodzenia auta przekroczą wartość 250 zł oraz rok więzienia za znieważenie funkcjonariusza publicznego.

- W obu przypadkach sprawa jest prowadzona na wniosek poszkodowanego - mówi Joanna Kącka, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Łodzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pseudokibice Widzewa pomazali auto radnej - Łódź Nasze Miasto

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto