A zgodnie z umową po robotach nie powinno być śladu już 30 czerwca. Dlatego wykonawcom ŁSI nalicza kary. Sięgają nawet 5 tys. euro za dzień.
Pod koniec czerwca opieszali wykonawcy obiecywali, że przyspieszą prace i zakończą je do 15 - 16 lipca. Teraz podają termin 21 lipca, do którego obliguje ich umowa.
- Robót nie można było przyspieszyć z powodów technicznych. Głównie polegają one na tym, że na sieciach nie można pracować jednocześnie, tylko trzeba je budować jedna po drugiej - wyjaśnia Joanna Wojtasik, rzecznik ŁSI. - Być może prace na kilku ulicach zakończą się dopiero w sierpniu.
Na razie roboty przy wodociągach i kanalizacji zakończono tylko na dwóch z piętnastu ulic, czyli Wyścigowej i Brydżowej. Nie oznacza to wcale, że ŁSI z nich zeszła. Musi jeszcze odtworzyć jezdnię, a na to trzeba trochę poczekać.
- Nie chcemy kłaść nowego asfaltu tam, gdzie jeździ ciężki sprzęt, bo nawierzchnia zostanie zniszczona. Dlatego jezdnie są odtwarzane odcinkami - tłumaczy Joanna Wojtasik.
Tak właśnie wygląda ul. Przestrzenna, na której częściowo zakończono roboty sieciowe i częściowo położono nowy asfalt. Również w połowie rozgrzebane są ulice Józefów, Konna oraz Nad Nerem. Niestety, nie mamy dobrych wieści dla kierowców. Odtwarzanie nawierzchni może potrwać na Rudzie do końca wakacji.
- Kończymy nie tylko te jezdnie, gdzie były nasze wykopy, ale również te, po których kursował ciężki sprzęt i zniszczył asfalt - tłumaczy Joanna Wojtasik.
Jednak wykonawca robót zapłaci karę tylko za opóźnienie w robotach wodociągowo-kanalizacyjnych. Naliczana jest ona za każdy dzień zwłoki i za każdy nieoddany jeszcze odcinek sieci. I chociaż szykują się spore stawki, roboty ciągną się w nieskończoność.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?