Banki pozbywają się tysięcy pracowników. Zyski spadają, więc poszukuje się oszczędności w redukcjach zatrudnienia i to na dużą skalę. Hanna Gronkiewicz-Waltz będąc prezesem NBP, szacowała przerosty zatrudnienia w polskiej bankowości na 50 tysięcy osób. Do dziś większość z nich zwolniono.
Potężny Bank Gospodarki Żywnościowej zredukował jedną czwartą pracowników, a do 2004 r. odejdzie kolejnych 1000, głównie z oddziałów. Z grupy Banku Rozwoju Eksportu do końca roku odejdzie 500 osób, choć jeszcze kilka miesięcy temu bank zatrudniał nowych pracowników. To skutek blisko 100-milionowej straty na nietrafionych inwestycjach giełdowych. Kadry BRE skurczą się o 17 procent, a będący w holdingu Bank Częstochowa z ponad 150 osób setki już się pozbył.
– Zwolnienia w Łódzkiem, jeśli do nich dojdzie, będą niewspółmiernie mniejsze niż w samym BRE – uspokaja dyrektor Bartosz Brzozowski z Multibanku.
W PKO Banku Polskim do końca roku ma odejść 600 osób, ale nie będzie zwolnień grupowych.
– W ciągu ostatnich 3 lat ograniczyliśmy zatrudnienie w naszych placówkach w Łódzkiem o 270 osób – to niecałe 10 procent naszej załogi – powiedziała Jolanta Chełmińska, dyrektor oddziału regionalnego PKO BP w Łodzi. – Do końca roku odejdzie jeszcze może 30 pracowników, głównie na emerytury.
W Banku Handlowym, który połączył się z amerykańskim Citibankiem, w ciągu niespełna roku zwolniono 1400 pracowników. – Największą falę zwolnień mamy już za sobą – zapewnia rzecznik BH Iwona Ryniewicz.
W Pekao SA liczba etatów zmniejszyła się od 1999 r. aż o 7 tysięcy. – Zwolnienia jeszcze trwają, ale ich dynamika spada – w ciągu 6 miesięcy tego roku odeszło już tylko około 700 osób – mówi Sebastian Łuczak, rzecznik Pekao SA.
W trakcie zwolnień jest Bank Przemysłowo-Handlowy PBK
– w tym i przyszłym roku odejdzie stąd około 2300 pracowników. Zwolnień można się również spodziewać w banku BZ WBK, mimo że w ciągu tego roku pracę straciło tu półtora tysiąca pracowników. – Do końca pierwszego kwartału przyszłego roku wdrożymy nowy system informatyczny – mówi rzecznik banku Piotr Gajdziński.
– Spodziewamy się zwolnienia około 200 osób. Zapewne nie zdecydowalibyśmy się na to, gdyby nie sytuacja gospodarcza. – W woj. łódzkim odeszło, głównie ze względów wiekowych 20 osób, ale i przyjęliśmy tyle samo, bo powstały 4 nowe placówki – ocenia dyrektor Paweł Kuś.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?