Wprawdzie nowy trener Widzewa zostanie oficjalnie przedstawiony dopiero dziś, ale wiele wskazuje na to, że następcą Michała Probierza zostanie 43-letni Marek Zub. Ostatnio pracował w PGE GKS Bełchatów razem z Orestem Lenczykiem i Markiem Wleciałowskim.
Wcześniej trenował m.in. Hetmana Zamość, FC Piaseczno, Polonię Warszawa, Mazowsze Grójec i Świt Nowy Dwór. Z okresu pracy w Piasecznie pamięta go nowy właściciel Widzewa Sylwester Cacek. Z czasów zatrudnienia w Polonii Warszawa zna go wiceprezes do spraw sportowych Widzewa Grzegorz Bakalarczyk. Wyniki Zuba w Świcie śledził członek Rady Nadzorczej Widzewa Wojciech Szymański. Ten kandydat do pracy w Widzewie ma wysokie notowania w Radzie Trenerów PZPN.
W imieniu zarządu Widzewa poszukiwania trenera prowadził Grzegorz Bakalarczyk, który nie ukrywał ostrych kryteriów, zawężających krąg kandydatów z blisko trzydziestu do zaledwie kilku. Były to: wyższe studia na AWF, uprawnienia trenerskie, znajomość języków obcych, zagraniczny staż, samodzielna praca szkoleniowa. Wszystkie te kryteria Zub spełnia. Niektórzy nawet twierdzili, że te wszystkie kryteria były specjalnie "ustawione pod Zuba" i on był typowany już wcześniej na stanowisko szkoleniowca w Widzewie.
- To kulturalny człowiek, na poziomie - mówi prezes PGE GKS Jerzy Ożóg. - Zna języki. Z pewnością wyniósł wiele ze współpracy z Orestem Lenczykiem. Ma swój udział w wicemistrzostwie Polski w minionym sezonie. Oceniam go wysoko jako fachowca. Sam jestem ciekawy, jak poradzi sobie na stanowisku pierwszego trenera w ekstraklasie. Uważam, że to dobre posunięcie widzewskiego klubu. Z pewnością zatrudnienie Marka Wleciałowskiego pomogło nam rozstać się Markiem Zubem. Choć robimy to nie bez żalu.
Wszystko wskazuje na to, że wybrano ciekawego kandydata, który będzie się starał o sukcesy, a nie tylko odcinał kupony od sukcesów sprzed lat. Start będzie miał wyjątkowo ciężki, bo 14 września o gdoz. 20 zadebiutuje na stadionie przy ul. Łazienkowskiej w Warszawie w meczu z Legią, która z kompletem punktów prowadzi w lidze. Później będzie miał już nieco łatwiejszych rywali. Liczymy, że Widzw pod jego wodzą już jesienią awansuje do środka tabeli. Start ze strefy spadkowej będzie z pewnością stresujący. Gwarancji szybkiego marszu w górę nie dałby nawet Leo Beenhakker. I to jest wyzwanie dla Zuba.
Dzisiaj Iga Świątek kończy 23 lata!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?