MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Zmęczeni po Słowenii

Bartosz Kukuć
W meczu z Ruchem z przyjemnością patrzyło się na grę Michała Stasiaka (od lewej)
W meczu z Ruchem z przyjemnością patrzyło się na grę Michała Stasiaka (od lewej)
W sparingowym meczu na stadionie przy ul. Piłsudskiego Widzew przegrał z Ruchem Chorzów 0:1 (0:1). Gola z rzutu karnego zdobył Bartłomiej Jamróz w 45 minucie.

W sparingowym meczu na stadionie przy ul. Piłsudskiego Widzew przegrał z Ruchem Chorzów 0:1 (0:1). Gola z rzutu karnego zdobył Bartłomiej Jamróz w 45 minucie. Było to pierwsze spotkanie łodzian po powrocie ze słoweńskiego zgrupowania.

Widzew: Robakiewicz (46, Ludwikowski) – Gostyński (46, Janeczko), Batata, Mrvaljevic – Rachwał, Terlecki (86, Błachnio), Stasiak, Brodecki (46, Beaud), Grzelak (46, Seweryn) – Monteiro (46, Coria), Andjelkovic (46, Kalu).

Trener: Dariusz Wdowczyk.

Ruch: Matuszek – Balul, Jarczyk, Fornalik, Skoszylas – Krajanowski, Potok, Krzeciesa, Molek – Suker, Loch. W 30 minucie weszli na boisko: Juriev, Szyndrowski, Matyja, Masternak, Woś, Malinowski, Gorawski, Jamróz, Narwojsz, Wleciałowski, Bizacki. Trener: Orest Lenczyk. Widzów 1,5 tysiąca.

Jedynie przez pierwsze pół godziny gospodarze dotrzymywali kroku rywalom. Już w 5 minucie Serb Miodrag Andjelkovic mógł pokonać Matuszka, ale były widzewiak nie dał się zaskoczyć. Przed przerwą szansę na zdobycie gola miał jeszcze Monteiro, jednak Matuszek złapał piłkę po jego strzale z rzutu wolnego (23 minuta).

W 30 minucie szkoleniowiec gości Orest Lenczyk wymienił całą jedenastkę i jego podopieczni szybko przejęli inicjatywę. W 33 minucie arbiter nie dostrzegł zagrania ręką w polu karnym Brodeckiego, zaś w 42 minucie Narwojsz ograł Batatę, ale przegrał pojedynek ze Zbigniewem Robakiewiczem. Chwilę później bardzo aktywny Woś został w ostatniej chwili powstrzymany efektownym wślizgiem przez Zeljko Mrualjevica. Tuż przed końcem pierwszej połowy po faulu na Bizackim sędzia podyktował rzut karny. Jamróz płaskim uderzeniem pokonał Robakiewicza.

Po zmianie stron widzewiacy tylko raz poważnie zagrozili chorzowianom. W 62 minucie Daniel Janeczko strzelał z 14 metrów, stojący w polu bramkowym Coria przedłużył piłkę głową, ale ta minęła poprzeczkę. To, że w spotkaniu padła tylko jedna bramka dla Ruchu, widzewiacy zawdzięczają Marcinowi Ludwikowskiemu. Bramkarz, który jeszcze niedawno miał odejść z klubu, spisywał się wręcz znakomicie. M.in. był górą w sytuacjach sam na sam z Wosiem (64) i Gorawskim (65), zdołał też wybić piłkę po główce Jamroza (76). Z kolei w 81 minucie wyręczył go Mrualjevic, wybijając piłkę sprzed linii bramkowej po uderzeniu Wosia.

Podopieczni trenera Dariusza Wdowczyka z trudem poruszali się po murawie, widać było, że są tuż po ciężkiej pracy na obozie w Słowenii. Do wyników meczów sparingowych nie należy przywiązywać zbyt wielkiej wagi, wszystko zweryfikuje liga. Niemniej można pokusić się o ocenę, zwłaszcza nowych zawodników.

Po raz kolejny wyróżnił się Andjelkovic, grający w podobnym stylu, jak jakiś czas temu Litwin Poskus (nie tylko dlatego, że ma taki sam numer na koszulce – 12). Tym razem Serb nie zdobył gola, ale widać, że coraz lepiej rozumie się z kolegami i sporo potrafi. Z pozostałych obcokrajowców najsolidniej zaprezentował się Mrvajlevic, więcej można oczekiwać od Monteiro i Corii.

Znów rozczarował Beaud, ale najsłabszym piłkarzem meczu był grający na środku obrony Batata. W takiej dyspozycji miałby kłopoty nawet w trzeciej lidze.

Słabo wypadła prawa strona drużyny (Gostyński i Rachwał). Po tym drugim było widać, że nie radzi sobie, jako skrajny pomocnik. Nieco lepiej szło mu po przerwie w środku pola. Najlepszymi zawodnikami byli Michał Stasiak i Rafał Grzelak. Mamy nadzieję, że tym razem nie przeszkodzą im kontuzje i będą podstawowymi graczami Widzewa. Nie wystąpił kontuzjowany Kazimierz Węgrzyn i Argentyńczyk Perez.

Przypominamy, że dzisiaj na widzewskim stadionie gościć będzie premier Leszek Miller. M.in. przedmiotem spotkania będzie rozmowa z władzami klubu o przyszłości i współpracy z koncernem ITI.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto