MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Złość w Zduńskiej Woli, radość w Rzeszowie

(d, jk)
Działacze SPS Automark Zduńska Wola nadal są w szoku po poniedziałkowej decyzji PZPS. – Zadecydowały pozakulisowe rozgrywki – mówi Przemysław Mochnik, prezes SPS.

Działacze SPS Automark Zduńska Wola nadal są w szoku po poniedziałkowej decyzji PZPS. – Zadecydowały pozakulisowe rozgrywki – mówi Przemysław Mochnik, prezes SPS. – To, naszym zdaniem, poważna afera, która rzutować będzie na środowisko siatkarskie. AKS gra od dawna nieczysto.

Przegrał z nami awans do serii B, lecz awansował dzięki przychylności PZPS. Teraz jest podobnie. Prowadzimy rozmowy ze wszystkimi oszukanymi klubami. Zamierzamy wspólnie zaprotestować. Na pewno nie zostawimy tej sprawy bez echa.

Będziemy dochodzić swoich racji. Myśmy wypełnili wszystkie, także finansowe, zalecenia PLS. Czy to dziwne, że czujemy się oszukani? Wykorzystamy wszelkie możliwe, zgodne z prawem, sposoby, aby dochodzić swoich racji. Możliwe, że wybierzemy drogę sądową. Bardzo poważnie rozważamy możliwość wycofania się z rozgrywek ligowych. Nie tylko my zresztą. Inne kluby też. Rozmawiałem dziś z działaczami czołowych klubów PLS. Oni też wstrząśnięci są decyzją. Ich poparcie mamy zagwarantowane. Jeśli trzeba, pójdziemy z PZPS na wojnę – dla dobra siatkówki.

Euforia za to w AKS Rzeszów. – Uważamy, że sprawiedliwie otrzymaliśmy miejsce po Morzu – mówi jeden z działaczy. – U nas jest wspaniały klimat dla siatkówki. Pozyskaliśmy możnego sponsora. Nie uważam, że oszukaliśmy choćby Zduńską Wolę. Mieliśmy po prostu bardziej zapobiegliwych działaczy. Zespół też mamy silny.

Ostatnio pokonaliśmy czeski Tatran Preszov 3:1 i 3:2.

Większość ludzi związanych ze sportem rzeszowskim, lecz nie będących działaczami AKS, jest jednak innego zdania. – Musiały być lewe pieniądze. Członkowie zarządu AKS od dawna opowiadali, że są w stanie kupić kogo trzeba aby wywalczyć miejsce w PLS. I dopięli swego – skwitował jeden z działaczy trzecioligowej drużyny piłkarskiej Stal Rzeszów.

Początkowo również działacze ze Zuńskiej Woli próbowali kupić od Morza Szczecin, kiedy jeszcze było członkiem PLS, miejsce w ekstraklasie. Oferowali 300 tysięcy złotych plus pokrycie zobowiązań Morza wobec zawodników – to jest około 400 tysięcy złotych.

Jak poinformował wczoraj Bogusław Adamski, Resovia oficjalnie zapłaciła Morzu za miejsce w PLS... 80 tysięcy złotych.

Klub ze Zduńskiej Woli oraz pozostałe trzy pokrzywdzone powinny natychmiast złożyć protest do Polskiej Konfederacji Sportu. Na pewno nic nie da wycofanie się z rozgrywek serii B.

PZPS nie za bardzo dba, kto będzie występował w prowadzonych przez nich ligach. Dopiero teraz, na dwa tygodnie przed rozpoczęciem rozgrywek, PZPS raczył przesłać do wojewódzkich związków terminarze. Według Adamskiego, aż piętnaście procent klubów, które są umieszczone w terminarzach, może nie przystąpić do gry w swoich klasach rozgrywkowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto