Zeus wraca po półtorarocznej przerwie. To już drugi teledysk, promujący nadchodzący krążek. Stanowi zarazem jeden z najcięższych utworów na płycie. Opisuje on uczucia towarzyszące raperowi od momentu wyprodukowania "Albumu Zeusa" aż do teraz, gdy prace nad czwartym wydawnictwem są częściowo ukończone.
Ten kawałek to jednak jeden z wielu różnych motywów na krążku, na którym spodziewać się można sporej dawki energii.
- Starałem się na czwartej płycie zrobić rzeczy ciekawe, nowe a pewne konwencje odświeżyć, zamiast je bezmyślnie odtwarzać. Na albumie sporo jest więc zarówno tego, do czego przyzwyczaili się moi dotychczasowi słuchacze, jak i nowych elementów - mówi raper. - Jeżeli miałbym klasyfikować ten album, w dużym stopniu jest to album stricte hip-hopowy z elementami eksperymentalnymi. Jestem z tego albumu bardzo zadowolony - dodaje.
Zasada Zeusa jest prosta: żadnych znanych raperów gościnnie na krążku, żadnych bitów od cenionych producentów. Za to tylko własne produkcje i teksty. Tak samo będzie na krążku "Zeus. Nie żyje".
Przeczytaj także:
- Łódzki raper prezentuje okładkę albumu "Zeus. Nie żyje"
- Jego świat leci na pysk, ale Zeus nie opuszcza gardy [wideo]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?