Samochód osobowy odbił się i uderzył w stojącą na przystanku autobusowym latarnię. Na szczęście nie było ofiar.
- Zostawiliśmy pacjenta w szpitalu i wyjeżdżaliśmy z parkingu - opowiada kierowca karetki (za kółkiem od 31 lat, w piątek zaliczył pierwszą stłuczkę). - Wysunąłem się kilkanaście centymetrów na ulicę Wólczańską, spojrzałem w lewo, w prawo - nie widziałem żadnego auta, a chwilę później - bum! uderzył w nas samochód jadący od strony al. Mickiewicza. Jechał bardzo szybko, być może kierowca wcisnął gaz, żeby przejechać skrzyżowanie, nim zmienią się światła.
Po zderzeniu mercedes zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w latarnię. 22-letniemu kierowcy nic się nie stało. Ratownik z karetki miał rozciętą wargę.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?