Zarzuty dla Wita Ż.

Choć były sędzia, a ostatnio członek zarządu PZPN Wit Ż. jeszcze wchodząc do wrocławskiej prokuratury zapewniał dziennikarzy, że to nieporozumienie i powinien być co najwyżej świadkiem, to jednak wczoraj okazało się, że jego status w głośnej aferze korupcyjnej będzie zgoła inny. Prokurator postawił znanemu z niekonwencjonalnego prowadzenia spotkań arbitrowi... "konwencjonalne" w podobnych aferach zarzuty o charakterze korupcyjnym.

Leszek Karpina, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, poinformował, że Wit Ż. jest podejrzany o przyjęcie 8 tys. zł łapówki jesienią 2004 roku w zamian za nieuczciwe zachowanie jako obserwator PZPN i złożenie obietnicy, że w meczu piłkarskim wygra jedna z drużyn II-ligowych. Karpina nie powiedział, o jaki mecz chodziło, i czy wygrała drużyna nad którą parasol rozpostarł podejrzany. Drugi zarzut dotyczy przyjęcia obietnicy korzyści majątkowej w zamian za nieuczciwe zachowanie. - W tym wypadku Wit Ż. obiecywał, że wpłynie na zachowanie sędziów w trakcie kolejnych meczów - tak, aby wygrywała jedna z drużyn II-ligowych - dodał rzecznik.

Prokuratura nie ujawniła, czy Wit Ż. przyznał się do postawionych mu zarzutów. - Składa wyjaśnienia i może być przesłuchiwany do soboty - powiedział Karpina. - Wtedy też zapadnie decyzja, czy będziemy wnioskować o jego areszt, czy nie.

W związku ze śledztwem w sprawie korupcji w polskim futbolu zatrzymano już 64 osoby: m.in. sędziów, działaczy, prezesów klubów i piłkarzy. Najpoważniejsze zarzuty postawiono Ryszardowi F. - "Fryzjerowi". W grudniu 2006 r. wrocławski Sąd Okręgowy przedłużył areszt wobec głównego podejrzanego zatrzymanego w czerwcu.