Tragedia w miejscowości Czyżów koło Kleszczowa rozegrała się w niedzielę, 27 lipca. Ok. godz. 9 bełchatowscy policjanci odebrali zgłoszenie od kobiety, która roztrzęsionym głosem poinformowała, że jej mąż uderzył psa siekierą. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, suczka Saba już nie żyła. 54-letni mężczyzna zadał zwierzęciu jeden mocny cios prosto w głowę.
Policjanci zatrzymali mężczyznę, który był pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało u niego 2,66 promila. Podczas czynności służbowych zachowywał się agresywnie w stosunku do policjantów oraz ochotników z Pogotowia dla Zwierząt, którzy także pojawili się na miejscu zdarzenia.
Nieoficjalnie wiadomo, że mężczyzna zabił psa, bo nie chciał płacić za jego leczenie. Suczka cierpiała na nowotwór. Sekcja zwłok wykazała, że Sabę można było wyleczyć usuwając guz.
Za zabicie zwierzęcia 54-latkowi grozi do dwóch lat pozbawienia wolności i do 10 lat zakazu posiadania zwierząt. Dochodzenie w sprawie prowadzą policjanci z Kleszczowa.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?