Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Za kulisami meczu Polonia Warszawa - Widzew

(bart)
Radosław Matusiak (z prawej) znów będzie występował w koszulce zespołu z al. Piłsudskiego.
Radosław Matusiak (z prawej) znów będzie występował w koszulce zespołu z al. Piłsudskiego. fot. Paweł Łacheta
Widzewiacy spotkali się w niedzielę na rozruchu, mieli również odnowę biologiczną. W poniedziałek mają dzień wolny. Trudno się dziwić, że humory dopisywały. Po spotkaniu w stolicy lekko poobijany jest Hachem Abbes, ale to twardziel, więc da sobie radę. Być może w meczowej osiemnastce znajdzie się rekonwalescent Przemysław Oziębała. Nieco gorzej wygląda sytuacja z Jarosławem Bieniukiem, ale do weekendu jeszcze sporo czasu.

Mają patent

Zapewne kibicom podopiecznych trenera Radosława Mroczkowskiego marzy się, żeby łodzianie w każdej kolejce ekstraklasy rywalizowali właśnie z Polonią Warszawa.
Stołeczna drużyna po raz ostatni pokonała Widzew w 2003 r. Jesienią łodzianie wygrali 1:0, w ubiegłym sezonie nie stracili bramki (1:0 i 0:0). Bilans w ekstraklasie to 24 mecze, z których Widzew wygrał dziesięć, a Polonia siedem. Remis padł siedmiokrotnie.

Praca procentuje
Jacek Zieliński (trener Polonii):
- Przegraliśmy ten mecz w kuriozalny sposób, tracąc przedziwne gole. Mieliśmy swoje sytuacje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Ostrzegałem zawodników, że Widzew postawi nam ciężkie warunki, i to się potwierdziło.
Radosław Mroczkowski (trener Widzewa): - Strasznie chciałem wygrać, żeby udowodnić, że w okresie przygotowawczym wykonaliśmy kawał ciężkiej roboty. Praca procentuje. Mecz z Podbeskidziem nam nie wyszedł głównie ze względów, zdrowotnych. Ale czułem, że to wypadek przy pracy. Ben Dhifallah jest typem piłkarza, jakiego potrzebowaliśmy. Mam nadzieję, że jeszcze nieraz to pokaże.

Radosław Matusiak znów w Widzewie

Z końcem lutego zamyka się w Polsce okienko transferowe. A to oznacza, że będzie można pozyskiwać już tylko piłkarzy niezwiązanych kontraktem z żadnym klubem. Swego czasu działacze Widzewa słynęli z tego, iż niemal w ostatniej chwili robili miłe niespodzianki swoim fanom, przeprowadzając transfer "last minute".

Nie inaczej jest obecnie. Oprócz Tunezyjczyka Mehdi Ben Dhifallaha w klubie z al. Piłsudskiego będzie wiosną występował inny napastnik, Radosław Matusiak.

Kibicom nie trzeba przedstawiać tego trzydziestoletniego zawodnika. Nie tylko dlatego, iż jest wychowankiem Widzewa. Ale przede wszystkim z tego względu, iż reprezentował już barwy czterokrotnego mistrza Polski w 2009 roku (zdobył nawet zwycięskiego gola w prestiżowych derbach Łodzi z ŁKS).

Matusiak odszedł później do Cracovii, ostatnio reprezentował barwy greckiego zespołu AGS Asteras Tripolis.

Dawna nadzieja kadry biało-czerwonych raczej nie zawojuje już światowej piłki. Wypada tylko mieć nadzieję, że nie zapomniał, jak się gra i jest nieźle przygotowany motorycznie.

Na razie Matusiak ma grać w Łodzi do czerwca. A później? Wszystko zależy od niego...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto