Jak się okazuje, najlepiej sprzedaje się w takim miejscu nie broń, a jej makieta.

Broń na ostrą amunicję posiadać mogą tylko osoby, które mają specjalną licencję. Pozwolenie na nią można uzyskać m. in. z policji, przechodząc specjalistyczne badania. Wyjątkiem jest posiadanie broni powstałej przed 1850 rokiem. Strzela ona przy pomocy czarnego prochu wyrzucając z siebie dość dużej wielkości kule. Taka kula może przebić dębowe drzwi.

W naszym kraju nie jest wymagane również pozwolenie na posiadanie noża. Polski system prawny nie określa, od jakiej długości ostrze może być niebezpieczne. Tym różnimy się od wielu europejskich krajów. Przykładowo, na Ukrainie tego typu pozwolenia są już wymagane.

Trzeba jednak pamiętać, że posiadając broń palną, czy też nóż, nie można go wyciągać i bawić się nim w miejscu publicznym. Grozić nam mogą za to konsekwencje, wynikające m. in. z tego, ze współczesne "straszaki" są łudząco podobne to prawdziwych pistoletów.

Sprzedaż tego typu asortymentu nie jest obecnie rzeczą trudną. Wiele osób boi się o swoje życie, wynika to także z informacji jakie dostarczają m. in. media. Przez to ludzie czują się coraz bardziej zagrożeni i sięgają m. in. po straszaki, gaz pieprzowy, czy inne środki służące do obrony przed naspatnikiem.

Trzeba jednak pamiętać, żeby używać ich z całą świadomością, a nie pod wpływem impulsu, gdyż może się to zakończyć tragicznie. Czy w tym kontekście pomysł jednego z posłów, aby w Polsce broń była ogólnie dostępna jest przemyślany?

MM Łódź patronuje:

MMŁódź poleca:

Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz nadsyłania zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich eMeMki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje Miasto.