Pielęgniarki zlikwidowały w Warszawie "białe miasteczko". W związku z tym SLD wydał oświadczenie, w którym jeszcze raz pochylił się z troską nad ich dolą.
W czasie 27-dniowego pobytu pielęgniarek w stolicy okazało się, że opozycji nic tak nie leży na sercu, jak los sióstr. Do obozowiska pod Kancelarią Premiera podążały pielgrzymki polityków. Był Ryszard Kalisz z SLD, którego partia, rządząc Polską, sprawy pielęgniarek miała w miejscu, gdzie - mówiąc oględnie - światło nie dochodzi. Była Jolanta Kwaśniewska, której mąż podczas 10-letniej prezydentury w sprawie służby zdrowia nie ruszył nawet palcem w bucie. Sama zaś prezydentowa nie wie, co to znaczy przeżyć z rodziną za 1000 złotych, bo za ględzenie, jak się je bezy, bierze z TVN sto razy więcej. Była Hanna Gronkiewicz-Waltz z PO, której partia (jeszcze pod postacią UW) wraz z AWS spartoliła reformę systemu ochrony zdrowia.
Mimo to niech pielęgniarki nie tracą nadziei. Zaraz po przejęciu władzy przez obecną opozycję ich sytuacja zmieni się diametralnie. Do nowego "białego miasteczka" będą wtedy przychodzić politycy PiS, aby upominać się o prawa pielęgniarek i bronić je przed cyniczną grą rządu.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?