Wywiad z Pauliną Matusiak – młodą fotograf

Od kiedy zajmujesz się fotografią ?

Po raz pierwszy pojawiła się w moim życiu w dzieciństwie. Jako dziecko i nastolatka pracowałam w teatrze w grupie „Krzyki i szepty”. Któregoś dnia, córka naszej reżyserki zrobiła nam profesjonalną sesję zdjęciową. Właśnie wtedy zauważyłam, że to bardzo wciągająca i interesująca praca. Aparat do ręki wzięłam trzy lata po tym, jak nasza grupa się rozpadła. W trakcie tej przerwy poszukiwałam jakiegoś zajęcia, które sprawiało by mi radość i tak właśnie padło na fotografię . Na mój dalszy rozwój wpłynęły fora internetowe dla fotografów i modelek oraz osoby, które miałam możliwość tam poznać. Tak na poważnie fotografią zajmuję się od około 4 lat z przerwami.

Dlaczego akurat fotografia?

Dzięki niej mam szansę poznać wiele ciekawych osób i być w miejscach, których pewnie bym nie odwiedziła pracując w biurze za biurkiem. To zajęcie, w którym ciągle coś się dzieje. Każda sesja jest inna, zaskakująca, dzięki czemu nigdy się nie nudzę. Uwielbiam „wyciągać” z modelki jej piękno, które często jest niedostrzegalne w życiu codziennym. Dopiero zdjęcie pokazuje jej prawdziwy charakter.

Jak się rozwijała twoja pasja, od czego zaczynałaś?

Zaczynałam od zabawy zwykłym aparatem do zdjęć wakacyjnych (śmiech). Przeglądałam fotografie w różnych pismach dla kobiet, wyobrażałam sobie jak ja bym to zrobiła, a później namawiałam swoje znajome na pozowanie. Miałam dwie koleżanki Anię i Justynę, które zawsze dzielnie znosiły moje dziwne pomysły. Dzięki nim mogłam rozwijać swoje umiejętności. Już wtedy wiedziałam, że chcę zajmować się fotografią mody. Jakoś nie pociągały mnie zdjęcia przyrody, choć również eksperymentowałam w tym kierunku.

Po wielu nieudanych pseudo sesjach wreszcie udało mi się zrobić serię, z której byłam bardzo dumna. Postanowiłam pochwalić się tymi zdjęciami w wirtualnym świecie. Pozytywne opinie osób, które od dawna działały w świecie mody dały mi wielkiego „powera”. Później dostałam propozycje współpracy od jednej z lokalnych agencji modelek. Ten moment wpłynął również na to, że postanowiłam zainwestować w profesjonalny sprzęt fotograficzny. Kolejne miesiące z lustrzanką w ręku były już bogate w nowe doświadczenia i współprace z profesjonalistami.

W jakiej fotografii się specjalizujesz?

Nie jestem specjalistą w żadnej fotografii. Nadal się uczę i wiem, że to będzie bardzo długa edukacja. Czuję się jednak mocna w fotografii portretowej, która jest mi szczególnie bliska. Fotografuję wyłącznie kobiety. Lubię pokazywać je w bardzo subtelny sposób.

W świecie mody mało jest kobiet fotografów. Jakie masz spojrzenie na tę kwestię?

Rzeczywiście mało jest kobiet, które zajmują się fotografią. Choć zauważyłam, że w ostatnim czasie za aparaty chwytają coraz młodsi i na szczęście wśród nich jest wiele młodych kobiet. Gdy przeglądam różne fotograficzne portale, od razu wiem czy dane zdjęcie wykonała kobieta czy mężczyzna.

W takim razie, co wyróżnia fotografię kobiecą?

W fotografiach kobiet jest więcej delikatności i jakiejś ukrytej magii. Nie da się tego wyrazić słowami. Jednak jak wszędzie zdarzają się wyjątki. Są mężczyźni, którzy potrafią patrzeć okiem kobiety (śmiech). Z moich obserwacji wynika również to, że rodzice, którzy zostawiają ze mną swoje córki są spokojniejsi i nie boją się że stanie się im krzywda. Moim zdaniem, każda początkująca modelka, która jeszcze nie czuje się pewnie na tym gruncie, swoją pierwszą sesję powinna mieć z kobietą fotografem. Atmosfera jest wtedy luźniejsza i modelka czuje się swobodniej.

Kto jest dla Ciebie wzorem do naśladowania?

Lubię fotografie Helmuta Newtona i Petera Lindbergha. Jednak nie chcę nikogo naśladować, bo nie o to w tym wszystkim chodzi. 

Jak wybierasz swoje modelki?

Nie lubię wytapetowanych, sztucznych lalek. Modelka musi mieć naturalne to coś, co sprawi, że patrząc na jej buzie od razu mam wizję jak ją przedstawić. Jednym słowem musi mnie zachwycić. Często te skromne, na które nikt nie zwraca uwagi, lub które są uważane wręcz za brzydkie, najlepiej wchodzą w rolę modelki.

Jak wygląda sesja u Ciebie?

Zbieram całą swoją ekipę, a później dobrze się bawimy przez najbliższe cztery godziny (śmiech).

Czy pamiętasz jakieś śmieszne zdarzenie, które miało miejsce podczas sesji?

Było jedno takie, które ciągle wspominam. Przygotowywałam się do bardzo ważnej sesji. Byłam troszkę zestresowana, ale tłumaczyłam sobie, żeby tą sesję taktować jako zabawę. Kiedy dotarłam już na miejsce, w którym miały odbyć się zdjęcia okazało się, że zapomniałam najważniejszego….. aparatu fotograficznego (śmiech).
A w trakcie sesji zawsze zdarza się coś śmiesznego, bo pracuję z bardzo wesołymi ludźmi!

Czy masz już jakieś sukcesy?

Sukces w moim pierwszym konkursie fotograficznym, w którym wzięłam udział - „Jesień w ogniu mody. Moda w obiektywnie”. Zaufanie ze strony agentów jednych z najlepszych agencji modelek w Polsce. Katalogi dla prywatnych firm odzieżowych. Teraz czekam na okładkę Vogue (śmiech).

Czy chciałabyś przekazać coś innym zainteresowanym fotografią?

Każdy, kto zaczyna swoją przygodę z fotografią i czuje, że sprawia mu to radość, niech się nie poddaje. Nie ma nic gorszego, niż rezygnacja ze swoim marzeń. Każde marzenia są do spełnienia, jeśli tylko ktoś bardzo tego pragnie. I należy pamiętać, że profesjonalny sprzęt, owszem ułatwia prace, ale to, że się go nie ma, nie wyklucza, że nie zrobi się udanych zdjęć.

Dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów w świecie foto. Zapraszam do odwiedzenia strony Pauliny.

Wywiad przeprowadziła Aleksandra Żegota.**
MM Łódź patronuje:
**

MMŁódź poleca:
Zostań dziennikarzem obywatelskim	Konkursy	Zdrowie i uroda	Przewodnik po lokalach
Sztuka w Łodzi	Teatr w Łodzi	Kino w Łodzi	Praca w Łodzi